Zabójca Michała Kędzierskiego ma sześć zarzutów. Spędzi w więzieniu minimum 12 lat
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zakończyła śledztwo przeciwko Radosławowi Ś. To właśnie on 4 maja zastrzelił policjanta Michała Kędzierskiego.
Sześć zarzutów
– Radosławowi Ś. przedstawiono łącznie sześć zarzutów: zabójstwa przy użyciu broni palnej, usiłowania zabójstwa dwóch kolejnych funkcjonariuszy policji, posiadania broni palnej i amunicji bez wymaganego pozwolenia, kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości obraz uprawy konopi innych niż włókniste – informuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Za zabójstwo Michała Kędzierskiego Radosławowi Ś. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat. To minimum, bo Kodeks Karny przewiduje również sroższe kary – 25 lat więzienia albo dożywotnie pozbawienie wolności.
Był poczytalny
W toku śledztwa Radosław Ś. został poddany badaniom przez biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa. Ze sporządzonej przez nich opinii wynika, że w chwili popełnienia przestępstwa „jego poczytalność nie była zniesiona, ani ograniczona w stopniu znacznym”.
Strzelanina na Chełmońskiego
Przypomnijmy, policjanci interweniowali na ulicy Chełmońskiego w Raciborzu 4 maja 2021 r., po tym jak otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie w policyjnym stroju, który zatrzymuje kierowców. Jego zachowanie miało wskazywać, że prawdopodobnie jest nietrzeźwy lub znajduje się pod wpływem środków odurzających. Na miejsce skierowano patrol prewencji, który zastał podejrzanie zachowującego się mężczyznę. W trakcie legitymowania mężczyzna wyjął broń i postrzelił kontrolującego go mł. asp. Michała Kędzierskiego. Rana okazała się śmiertelna. Napastnik strzelał jeszcze w kierunku dwóch innych funkcjonariuszy, jednakże tym razem chybił. W odpowiedzi jeden z policjantów wyjął broń, postrzelił go w udo i obezwładnił.
Postrzelony napastnik został opatrzony przez ratowników, przewieziony do szpitala, a następnie do aresztu śledczego.
Radosław Ś. nie posiadał stałego adresu miejsca zamieszkania. W przeszłości mieszkał na osiedlu, nieopodal którego doszło do tragedii. Mężczyzna był znany policji, w przeszłości notowano go za przestępstwa narkotykowe.
(żet)