Justyna Święty-Ersetic: jestem w stanie biegać szybciej
– Przyznam szczerze, że nie myślę o igrzyskach w Paryżu. Raczej staram się skupiać na wyzwaniach krótkoterminowych. W tym sezonie mamy przed sobą mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata, więc będzie co robić w najbliższym czasie – powiedziała w wywiadzie dla newonce.sport raciborska lekkoatletka.
– Dla mnie wyzwaniem faktycznie będzie poprawienie się indywidualne, bo uważam, że jestem w stanie biegać szybciej. Czy to się uda, to oczywiście zobaczymy, ale to jest gdzieś mój cel na najbliższy czas – zapowiada multimedalistka z Tokio.
W rozmowie zamieszczonej na portalu przyznaje m.in., że nie zamierza tak łatwo oddać pałeczki młodszym i coraz szybszym zawodniczkom.
Pada także pytanie o sukces olimpijski: czy jest kopem motywacyjnym, czy całkowitym spełnieniem i po nim trudno wrócić do olimpijskiej formy.
To jest takie pół na pół, ponieważ motywacja do bycia coraz szybszym i coraz lepszym nadal jest i chciałoby się pozostać nadal w tej europejskiej czy światowej czołówce. Z kolei z drugiej strony człowiek tyle czasu poświęcił, żeby spełnić to marzenie, że tak naprawdę ten balonik, pompowany samemu sobie, zniknął i go po prostu nie ma po tym sukcesie. Trudno więc się zmotywować, bo z dziewczynami spełniłyśmy swoje sportowe marzenie i wejście w sezon przygotowawczy, było po prostu ciężkie. Na szczęście udało się wypracować złoty środek i wciąż idzie się na trening z uśmiechem na twarzy.
(oprac. m)