Tatry trzeba mądrze zdobywać. Ekipa Kuśnierza była na Gęsiej Szyi
W ostatni weekend maja raciborskie PTTK zabrało miłośników turystyki górskiej na dwudniową wyprawę. – Od upałów po opady śniegu – taka aura towarzyszyła uczestnikom wyjazdu w Tatry. Było ich 40.
Od 27 maja do 29 maja odbywała się wyprawa górska z PTTK oddział Racibórz pod patronatem honorowym starosty raciborskiego.
Raciborzanie udali się wpierw do Palenicy Białczańskiej i weszli do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich 1672 m.n.p.m. Po przerwie na odpoczynek zarządzono powrót tą samą drogą do autokaru. Nim udano się na obiadokolację i nocleg do Białki Tatrzańskiej.
W sobotę rano uczestnicy wyprawy wyjechali do Doliny Chochołowskiej. – Stamtąd weszliśmy na szczyt Starorobociański Wierch 2176 m n.p.m. i wróciliśmy do ośrodka. Tam czekała na nas obiadokolacja i nocleg.Trzeci dzień rozpoczął się od wyjazdu do miejscowości Wierch Poronec. Ekipa Kuśnierza udała się na Rusinową Polanę 1210 m n.p.m., a po odpoczynku jeszcze na Gęsią Szyję 1489 m n.p.m. Stamtąd wrócono do miejscowości Brzeziny, gdzie czekał autokar. Wieczorem wycieczkowicze byli z powrotem w Raciborzu.
– W wyprawie brało udział 40 osób. Najstarszy uczestnik był z rocznika 1949, a najmłodszy z 1984, to dwaj mężczyźni – podsumował Andrzej Kuśnierz.
PTTK 4 czerwca zaprosił turystów z Raciborza do Radziejowej, a od 16 do 19 czerwca organizuje wyprawę w Bieszczady.
(opr. m)
Tatry są najpiękniejsze, a Bieszczady popularne
– Czy Tatry są według pana najpiękniejszymi górami w Polsce?
– Niewątpliwie tak właśnie jest, ale Tatry trzeba mądrze zdobywać. Moim zdaniem najlepszy do tego jest okres od czerwca do września, chyba że ktoś jest wytrawnym taternikiem. Wtedy może tam się wybierać także w innych miesiącach. Zawsze to powtarzam: trzeba mieć szacunek do gór. Wypadków nie brakuje, wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. A zdarza się nawet najlepszym.
– Na fotorelacjach z wyprawy uczestnicy raz są skąpani w słońcu i upale, a innym razem prawie się trzęsą z zimna – pogoda była w tej wyprawie tak zmienna?
– Pogoda w górach zawsze jest zmienna. Dokonuje się to czasami z godziny na godzinę. My doświadczyliśmy takich zmian w ciągu tych trzech dni wyprawy. Od słonecznej aury po opady śniegu. Najchłodniej było w piątek przy wejściu do Schroniska Dolina Pięciu Stawów Polskich, a najcieplej w trzeci dzień na Rusinowej Polanie.
– Proszę wskazać jakiś fragment tej wyprawy w Tatry, który pańskim zdaniem jest szczególnie godzien polecenia.
– Polecam wspaniałe widoki ze szczytu Starorobociański Wierch 2176 m.n.p.m. Warto obejrzeć także Wodospad Siklawa. Jednak sądzę, że kiedy jest sprzyjająca pogoda, to w Tatrach niemal w każdym miejscu tych gór jest zachwycająco.
– Czy uczestnicy proszą pana by wracać w miejsca waszych wypraw, które najbardziej ich zachwycają?
– Staram się pytać uczestników o to, zwłaszcza pod koniec każdego roku. W kolejnych latach właśnie w taki sposób próbuję przygotowywać rozpiskę wyjazdów w najbardziej pożądanych kierunkach. Na pewno będziemy powtarzać Bieszczady w przyszłym roku, chociaż w tym miesiącu tam się wybieramy. Co do pozostałych zaproponowanych w tym czy poprzednim roku, to jeszcze zobaczymy.