Samorządowcy nadal walczą. Chcą utrzymać naukę języka niemieckiego na tym samym godzinowym poziomie
Nie milkną echa rządowej decyzji o obniżeniu subwencji na nauczanie języka niemieckiego jako języka mniejszości. Gminy już odczuwają mniejsze subwencje, które wpływają do budżetów z Ministerstwa Finansów.
Przypomnijmy, 17 grudnia 2021 r. Sejm przyjął poprawkę do projektu ustawy budżetowej na rok 2022, zakładającą zmniejszenie wydatków o 39,8 mln zł w części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego. Pozyskane środki przeznaczono na rzecz zwiększenia rezerwy celowej, w nowo utworzonej pozycji „Środki na nauczanie języka polskiego w Niemczech”. W efekcie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wydał rozporządzenie zmniejszające tygodniowo liczbę godzin nauki języka. W ślad za decyzją do samorządów popłynie mniej pieniędzy.
Włodarze m.in. powiatu raciborskiego walczą, aby subwencja została utrzymana na dotychczasowym poziomie. – Jesteśmy optymistami – komentował przebieg rozmów z ministrem Czarnkiem burmistrz Krzanowic Andrzej Strzedulla, gdzie samorządowcy szukali pomocy w kwestii rozwiązania tej sytuacji.
Gminy walczą o pieniądze
Wójt Pietrowic Wielkich Andrzej Wawrzynek na ostatniej sesji rady gminy nawiązał do tego problemu, informując, że spotkał się z dyrektorami podległych mu szkół w sprawie arkuszy organizacyjnych na kolejny rok szkolny. – Mamy wiele problemów, jednym z nich jest ukrócenie języka niemieckiego jako ojczystego. Walczymy jeszcze o te pieniądze, obecnie trudno mi powiedzieć jak to się zakończy, staramy się w różnych formach, żeby to wróciło – informował wójt.
Włodarz ma ciągle nadzieję, że środki trafią do gminy na takim samym poziomie co zawsze, a więc nauka języka niemieckiego będzie mogła być realizowana w takim samym zakresie co dotychczas. – Nauka języków wzbogaca naszych młodych ludzi i przygotowuje do odpowiedniego życia – stwierdził Andrzej Wawrzynek w trakcie sesji.
Będzie nauczanie dwujęzyczne?
Burmistrz Krzanowic Andrzej Strzedulla wyliczał z kolei, że samorząd otrzymał już o ponad 200 tys. zł mniej subwencji oświatowej w związku z decyzją sejmu. Mówił, że Mniejszość Niemiecka szuka pomocy w organach wykonawczych Unii Europejskiej, aby decyzję polskich parlamentarzystów uznać jako dyskryminującą.
Włodarz informował, że Mniejszość Niemiecka zwróciła się do krzanowickiego urzędu z apelem, aby utrzymać nauczanie języka niemieckiego na dotychczasowym poziomie, ale samorządu nie stać, aby finansować zadanie z własnych środków, choć burmistrz uznał pomysł za bardzo dobry dla uczniów.
Burmistrz Strzedulla powiedział też radnym, że szkoły mogą funkcjonować w formule dwujęzykowej – poza nauczaniem języka mniejszościowa dodatkowa część przedmiotów również byłaby prowadzona dwujęzycznie. Włodarz rozmówił się już z dyrektorami szkół. – Dyrektorzy mają rozeznać możliwości kadrowe w każdej szkole, czy takowe nauczanie dałoby się wprowadzić. Oczywiście podstawowym warunkiem nauczania w formie dwujęzycznej jest złożenie wniosku przez rodziców. Zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijała – powiedział. Burmistrz przypomniał, że jedna szkoła w powiecie tak funkcjonuje, to placówka w raciborskiej Studziennej – ZSP 4. – Sytuacja jest tam trochę inna, bo oni nie mają stałego obwodu szkolnego. Warunkiem przyjęcia jest złożenie deklaracji przez rodziców. My mamy szkoły obwodowe i tutaj jest pewien problem, bo aby taka nauka mogła być skuteczna, to w każdym z oddziałów musiałaby być 100-procentowa zgodność rodziców, czy dany oddział jest dwujęzykowy, czy jednojęzykowy. Myślę, że do wakacji uda nam się te problemy formalne wyjaśnić i zobaczymy, czy ten pomysł uda się wdrożyć, i to nauczanie dwujęzyczne będzie u nas możliwe.
(mad)