W Turzu odbył się ślub na... wodzie
Takiej uroczystości w ramach Pływadła jeszcze nie było. W Turzu (gm. Kuźnia Raciborska), czyli na pierwszym przystanku spływu – w miejscu krzyżowania się dwóch rzek – gdzie Ruda wpada do Odry odbył się ślub, którego udzielał burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha. Kochankowie swą miłość scementowali po 37 latach. Zagrała dla nich orkiestra dęta z Sośnicowic.
Ślub na Odrze
Do związku Beaty Mróz i Dariusza Machalewskiego prowadziła wyboista droga. Po latach powrócili do siebie, aby swą miłość scementować w nietypowym miejscu, bo na Odrze, w trakcie tegorocznego Pływadła, które odbyło się w sobotę 25 czerwca. To idea Bronisława Piroga, pomysłodawcy i głównego organizatora tego wydarzenia, który przed 37 laty prowadził grupę harcerzy w Polskiej Cerekwi. Właśnie wtedy po raz pierwszy zobaczyło się przyszłe małżeństwo.
– Jestem lokalną patriotką, więc bardzo zależy mi na tym, aby wypromować Odrę, aby była ona żeglowna, aby można było z niej korzystać rekreacyjnie. Może nasz ślub sprawi, że ta rzeka będzie jeszcze bliżej ludzi. Zależy mi też na promocji Pływadeł, które odbywają się już od 23 lat. Tak samo uważa mój partner, który wraca na stałe do Polski. Być może kolejne pary będą chciały brać w taki sam sposób ślub? Trzymamy za to kciuki – mówiła nam pani Beata.
Na miejsce uroczystości nie przypadkowo wybrano Turze. To pierwszy przystanek Pływadła, ale przede wszystkim burmistrzem Kuźni Raciborskiej, do której należy to sołectwo, jest Paweł Macha, z zawodu marynarz (inżynier, absolwent Technikum Żeglugi Śródlądowej oraz Wyższej Szkoły Morskiej – wydział nawigacji o specjalności transport). Zanim został sternikiem tej gminy, będąc w randze kapitana żeglugi wielkiej i śródlądowej dowodził największymi jednostkami do przewozu paliw i chemii. Choć miał uprawnienia do udzielenia ślubów na statku, ani jednego nie udzielił, ale jak wspomina, o mało co nie doszło do tego. Ślub na wodzie był więc dla kuźniańskiego włodarza pierwszym takim wydarzeniem w jego życiu.
Ślub odbył się w klimatach żeglarsko-marynarskich. Stosowny ubiór miała para młoda oraz świadkowie. Mundur kapitański przyodział burmistrz Macha.
Europoseł Jerzy Buzek, goszczący we wcześniejszych latach na Pływadłach, wysłał na tegoroczną odsłonę swą przedstawicielkę, zapraszając młodą parę do zwiedzenia Parlamentu Europejskiego i osobistego spotkania z nim.
Popłynęli po raz 23
To już 23. odsłona spływu pływadeł z Raciborza do Kędzierzyna-Koźla, z przystankami w Turzu i Dziergowicach.
Ci, którzy płynęli wpław narzekali na niski poziom wody w Odrze. – Ocierałem brzuchem po dnie – uśmiechał się pływak, który jako jeden z pierwszych dotarł do Turza. Na przystanek w gminie Kuźnia Raciborska przybyli także prezydent Raciborza Dariusz Polowy, senator Ewa Gawęda oraz europoseł Łukasz Kohut. – Warto tę Odrę promować i dbać o nią. My tu już walczymy 23. lata o przystań, prosimy o wsparcie – lobbowała wówczas sołtys wsi Marcelina Waśniowska.
Od dwóch lat wydarzenie odbywa się w ramach Festiwalu Górnej Odry – szeregu wydarzeń kulturalnych organizowanych na terenie Subregionu Zachodniego.
(mad)