Urząd miasta: stan Odry nie budzi niepokoju
Alan Wolny ze stowarzyszenia Polska 2050 w połowie sierpnia, w trakcie konferencji prasowej nad rzeką Odrą, zadał prezydentowi Raciborza Dariuszowi Polowemu publiczne pytanie czy ten interesuje się sprawami, które nurtują raciborzan? Chodziło mu o brak informacji ze strony urzędu miasta na temat sytuacji z zatruciem rzeki Odry. Odpowiedź z magistratu nie nadeszła, więc spytaliśmy o to sami.
Czy prezydent odniesie się do kwestii podniesionej przez działacza Polska 2050? Dlaczego Miasto nie zajęło dotąd oficjalnego stanowiska na temat stanu rzeki płynącej przez Racibórz? Informacje, jakie ostatnio pojawiają się na temat rzeki Odry mają wpływ na sposób postrzegania Krainy Górnej Odry – produktu turystycznego opartego na rzece. Czy Miasto Racibórz podejmuje jakieś starania, by przeciwdziałać negatywnemu przekazowi na temat Odry? O to właśnie pytaliśmy przy Batorego.
Odpowiedzi udzielił Rafał Krzyżok z Biura Prezydenta Miasta. – Wspomniane przez pana incydenty występują znacząco poniżej Raciborza, od okolic Oławy, która znacznie oddalona jest od naszego miasta – nadmienił urzędnik.
Dodał, że z informacji napływających do urzędu wynika, że w okolicach Raciborza nie odnotowano niepokojących zdarzeń. – W przypadku jakichkolwiek niepokojących zmian w miejskiej Odrze, mieszkańcy od razu byliby poinformowani za pomocą kanałów informacyjnych Urzędu Miasta Racibórz. Aktualny stan wody na naszym odcinku rzeki, według naszej wiedzy nie budzi jednak niepokoju – podał Krzyżok.
Wskazał, że na temat aktualnej sytuacji Odry na odcinku, na którym występują wspomniane incydenty wystarczające są informacje RZGW Gliwice.
Rafał Krzyżok wyjaśnił także, że marka jaką jest Kraina Górnej Odry z racji swoich niewątpliwych walorów i uroku z całą pewnością nadal będzie przyciągać turystów. – Wciąż planujemy ją promować i niezależnie od sytuacji przyczyniać się do dobrego jej postrzegania wśród miejscowych i przyjezdnych. Prezydentowi sprawa naszej rzeki nigdy nie była obojętna o czym świadczą liczne spotkania i rozmowy z przedstawicielami Wód Polskich. Jako gmina możemy zapewnić, że monitorujemy sytuację na bieżąco – podsumował R. Krzyżok.
(ma.w)