Pociągający folklor z Ameryki Południowej na deskach sceny RCK
Śląskie bez granic – Międzynarodowe Dni Folklorystyczne 2022 miały swój przystanek w Raciborskim Centrum Kultury. Przy ul. Chopina na scenie zaprezentowały się 2 września zespoły taneczne z Ekwadoru, Chile i Turcji. – Nasz folklor jest piękny, ale im bardziej na południe, tym ta kultura jest żywsza z innym instrumentarium – podkreślała dyrektor RCK Joanna Maksym-Benczew.
Szefowa placówki podkreślała, że goście są zachwyceni Raciborzem, którego centrum zwiedzili przed występami. – Już na próbach widać było jak barwne to przedsięwzięcie. Ten dźwięk i śpiew, to coś niesamowitego – dzieliła się wrażeniami.
– Nasza kultura ludowa jest piękna, ale coś, co jest bardziej na południe, to jest wyraźnie żywsze, stosuje się inne instrumentarium, czuje się większą energię. Pociąga mnie ten folklor – przyznała Maksym-Benczew.
Pobyt tancerzy i muzyków z Ameryki Południowej i Europy sfinansowali marszałek województwa i prezydent miasta. Zespoły mieszkają w Koszęcinie, skąd wyjeżdżają na koncerty na Śląsku.
Festiwal na kilku scenach
Pomysłodawcą tego projektu jest Jarosław Sczęsny radny Sejmiku Województwa Śląskiego i tancerz zespołu Raciborzanie prowadzonego przez Aldonę Krupę-Gawron.
– Byłem niedawno na takim objazdowym festiwalu, spodobało mi się i chciałem, żeby w naszym subregionie też to zastosować. Żeby impreza nie odbywała się w jednym miejscu, ale na różnych scenach. W czerwcu zrobiliśmy to m.in. w Wodzisławiu Śląskim i Olzie, wtedy tańczyły zespoły europejskie, a dziś przyjechały do Raciborza zespoły z Ameryki Południowej – mówił Nowinom Szczęsny.
Gospodarzem festiwalu jest Zespół Pieśni i Tańca Śląsk, który od pięciu lat prowadzi warsztaty z tancerzami z zagranicy, w tym z Azji i Ameryki Południowej.
– Poszedłem ze swoim pomysłem do marszałka Chełstowskiego i on uznał, że to dobry pomysł, radni sejmiku też go poparli – podkreślił nasz rozmówca.
Ekspresyjne występy
Ekwadorczycy są w Polsce po raz trzeci, ale goście z Chile odwiedzili ją pierwszy raz. Turcy przyjechali na Śląsk specjalnie na wojewódzki festiwal.
– Każdy region ma swój folklor, swoje tradycje i trudno o porównanie z naszymi tańcami. Wszyscy ci pasjonaci folkloru tu występujący działają w stowarzyszeniach, akredytowanych przez światową organizację CIOF – kontynuował Jarosław Szczęsny.
Jego osobiście zachwycili reprezentanci Chile w strojach pasterskich, a także tancerze prezentujący na scenie kulturę regionu polinezyjskiego, z Wysp Wielkanocnych. – Widziałem wcześniej te tańce na Hawajach. To ekspresyjny występ – zaznaczył radny i tancerz.
Chciał, by Racibórz znalazł się na trasie festiwalu, bo jego zdaniem tu jest kolebka subregionalnego folkloru. Swoich egzotycznych kolegów przyszli podziwiać m.in. tancerze z zespołu Raciborzanie. – Takie wizyty pozwalają integrować środowiska tancerzy i muzyków z całego świata – podsumował Szczęsny.
Dżungla i Cejrowski
Prezydenta Raciborza pytaliśmy o skojarzenia z Ameryką Południową i ten wskazała na wybujałość tamtejszej natury, mówił o dżungli Amazońskiej i programach podróżniczych Wojciecha Cejrowskiego. – Na takim koncercie czeka nas feria dźwięków i barw. Jest też szczypta nieco innej kultury europejskiej, bo tureckiej, choć już nie tej z czasów sułtana, ale i tak rzadko u nas goszczącej. Polacy mają swój udział w transferowaniu w ten rejon Europy tureckich wzorców i tradycji – zauważył Dariusz Polowy.
Cieszył się, że sala widowiskowa RCK wypełniła się miłośnikami folkloru. – Jak widać w Raciborzu i okolicach ich nie brakuje. Warto tu podkreślić, że pan Jarosław Szczęsny to tancerz pani Aldony i radny sejmiku. Wykorzystał swoje możliwości i dla nas to bardzo ważne, że śląski festiwal znalazł swoje miejsce w Raciborzu – podkreślił włodarz miasta.
Koncert prowadził znany śląski konferansjer Piotr Hankus z ZPiT Śląsk. Na początek zaprezentowały się: zespół z Chile w folklorze miejskim, Turcy w tańcu z szablami oraz tancerki z Ekwadoru w tańcu z butelkami na głowach.
(ma.w)