Siostry z Notburgi zbierają na windę. Obecną strach jeździć
Windę w DPS-ie przy placu Jagiełły zainstalowano po powodzi z 1997 roku. Dziś ten dźwig jest mocno wyeksploatowany i zakonnice przymierzają się do noszenia chorych po schodach. Brakuje im na zakup nowej.
Siostra Maria Patrycja (Marzanna Gałwa) gościła na zaproszenie szefa komisji zdrowia na jej posiedzeniu we wrześniu. Mówiła tam m.in. o tym, że społeczność podopiecznych ostatnio wyraźnie się odmładza, bo do DPS trafiają osoby w wieku 18 czy 19 lat.
Wygrali miejski konkurs
Dom św. Notburgi oferuje całodobową opiekę pensjonariuszom, w tym pomoc pielęgniarską i medyczną oraz wizyty w poradniach. – Mamy lekarza i psychiatrę, prowadzimy zajęcia terapeutyczne, jest na miejscu opieka psychologa i zatrudnieni są pracownicy socjalni – poinfromowała radnych siostra dyrektor.
W DPS-ie oferowane są usługi wspomagające: manualne, komputerowe, kulinarne oraz gry i zabawy – wszytsko w zależności od schorzeń.
W małym parku, w ogrodzie znajduje się fit park, a wszystko pielęgnowane jest w ramach wspólnej pracy personelu i podopiecznych. Przed rokiem ruszyła tu ergoterapia, której efekty przeszły oczekiwania. W ogólnomiejskim konkursie – Zielono Mi dom przy placu Jagiełły zająć pierwsze miejsce jako przyjazne miejsce pracy.
Mieszkańcy są pod stałą opieką duszpasterską. Korzystają z szeregu imprez przygotowanych specjalnie dla nich. W ostatnim roku dużo podróżowali – mieli kulig w Szczyrku, pielgrzymkę do Lichenia, pobyt nad jeziorem Nyskim oraz wizytę w radlińskiej tężni. Propozycje takich wyjazdów są omawiane w radzie mieszkańców.
Bolączka z windą
Siedziba DPS przeszła szereg drobnych remontów. – Odświeżyliśmy pokoje i balkony oraz klatkę schodową. Wymieniono okna w kaplicy – wyliczała przed radnymi siostra Maria Patrycja.
Największą bolączką dla działalności domu są problemy z windą osobową. Ta jest wyeksploatowana, bo działa od 1997 roku. Urząd dozoru technicznego jeszcze ją dopuścił do użytku, ale koszty napraw przerastają możliwości finansowe prowadzących dom.
Na instalację nowej windy można uzyskać dofinansowanie z PFRON. Instytucja pokryje połowę jej kosztów. Te wynoszą 268 000 zł. – Zbieramy na wkład własny. Mamy w tej chwili zadeklarowane wsparcie na poziomie ponad 100 000 zł. Wniosek trzeba złożyć do końca listopada i aktualnie brakuje 34 000 zł – podała członkom komisji zdrowia siostra z DPS.
– Zgłaszałam się do starosty choćby o częściowe wsparcie, ale otrzymałam odmowę. Nie wiem na teraz skąd możemy wziąć te brakujące pieniądze – przyznała zakonnica.
Jak dodała, nie wyobraża sobie funkcjonowania placówki bez tej windy. Przebywa tam 170 mieszkańców, w większości mieszkańców ziemi raciborskiej. 45% z nich porusza się na wózkach i balkonikach. – Są coraz starsi i mają trudności z poruszaniem się po klatce schodowej. Nie wyobrażam sobie znoszenia ich wszystkich na noszach z pięter – stwierdziła siostra Maria Patrycja.
Jednorazowa akcja
Wysłuchawszy jej przewodniczący komisji zdrowia Franciszek Marcol upewnił się, że chodzi o sfinansowanie zakupu windy w przyszłym roku. Zaznaczył, że posiadana przez siostry kwota 100 000 zł to już bardzo duża suma.
Zakonnicę poparła Elżbieta Biskup, która poznała problem z windą podczas niedawnego pobytu w DPS na dorocznej uroczystości w placówce. – Ja też sobie nie wyobrażam, jak mają radzić sobie mieszkańcy. Ta winda jest w 98% wyeksploatowana – potwierdziła radna.
Członek zarządu powiatu Andrzej Chroboczek przyznał, że Powiat wsparł finansowo DPS dekadę temu, gdy placówka musiała wypełnić standardy ochrony przeciwpożarowej. Zaznaczył, że były to niemałe środki.
F. Marcol uważa prośbę sióstr za akcję jednorazową i wie, że DPS wspomogą Eko-Okna i Miasto Racibórz. Uważa, że takie urządzenie instaluje się na jakieś 30 lat. Jego zdaniem Powiat powinien się włączyć w finansowanie dźwigu. Ustalił z przedstawicielami zarządu powiatu, że do kolejnego posiedzenia komisji będzie wiadomo, czy można znaleźć brakujące siostrom pieniądze w budżecie samorządu. Władysław Gumieniak wiceprzewodniczący rady powiatu obiecał, że jeśli tylko są możliwości prawne, by pomóc DPS-owi to radni z PO dołączą się do wniosku, żeby sprawę załatwić do końca.
(ma.w)