Kierowcy słono zapłacą za to przewinienie, ale nie brakuje śmiałków, którzy wiedzą lepiej
Chodzi o nieustępowanie pierwszeństwa pieszym na przejściach przez pojazdy. O sprawie informuje mł. asp. Piotr Malon, dzielnicowy z Komisariatu Policji w Krzyżanowicach. Mundurowy precyzuje, że problem dotyczy przejść na trasie Krzyżanowice – Roszków, przy DK 45.
W efekcie, jak informuje komenda, prowadzone są w tym rejonie wzmożone kontrole. Dzielnicowy zwraca z kolei uwagę, że 17 września w taryfikatorze nastąpiły duże zmiany, które obejmują między innymi wykroczenia popełniane na przejazdach kolejowych, a także wobec pieszych.
– Zmiany i wiążące się z tym dotkliwe kary finansowe pokazują, jak niebezpieczne są te wykroczenia. Często w zdarzeniach dochodzących w tych miejscach ludzie tracą życie – podkreśla mundurowy.
Nadmienia, że zmiany wprowadzone w taryfikatorze mają związek z nowelizacją ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Wskazuje, że założeniem ustawodawcy jest zwalczanie niebezpiecznych zachowań w obrębie przejść dla pieszych i przejazdów kolejowych. Są to miejsca, w których najczęściej ludzie tracą życie. Wiążę się to z tym, że pieszy w zderzeniu z pojazdem mechaniczny nie ma większych szans na przeżycie. Podobnie sprawa ma się do łamania przepisów na przejazdach kolejowych. – Nasz pojazd w zetknięciu z kilkunastotonową lokomotywą zachowuje się jak kartka papieru – porównuje policjant.
W efekcie, jak informuje komenda, prowadzone są w tym rejonie wzmożone kontrole. Dzielnicowy zwraca z kolei uwagę, że 17 września w taryfikatorze nastąpiły duże zmiany, które obejmują między innymi wykroczenia popełniane na przejazdach kolejowych, a także wobec pieszych.
– Zmiany i wiążące się z tym dotkliwe kary finansowe pokazują, jak niebezpieczne są te wykroczenia. Często w zdarzeniach dochodzących w tych miejscach ludzie tracą życie – podkreśla mundurowy.
Nadmienia, że zmiany wprowadzone w taryfikatorze mają związek z nowelizacją ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Wskazuje, że założeniem ustawodawcy jest zwalczanie niebezpiecznych zachowań w obrębie przejść dla pieszych i przejazdów kolejowych. Są to miejsca, w których najczęściej ludzie tracą życie. Wiążę się to z tym, że pieszy w zderzeniu z pojazdem mechanicznym nie ma większych szans na przeżycie. Podobnie sprawa ma się do łamania przepisów na przejazdach kolejowych. – Nasz pojazd w zetknięciu z kilkunastotonową lokomotywą zachowuje się jak kartka papieru – porównuje policjant. Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych grozi mandat w wysokości 1500 złotych. W momencie popełnienia recydywy (dwukrotnie popełnione wykroczenie z tej samej grupy w ciągu dwóch lat) mandat opiewać będzie na kwotę 3000 złotych.
– Kiedy mówimy o takim wykroczeniu? Kiedy wbrew obowiązkowi nie ustąpimy pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych lub wchodzącym na to przejście. Pamiętajmy również, że w strefie zamieszkania pieszy również ma pierwszeństwo przed nadjeżdżającym pojazdem – tłumaczy policjant.
Mundurowy przypomina również o innych przewinieniach:
• Złamanie zakazu wyprzedzania obwarowane jest mandatem w wysokości 1000 złotych, recydywa to 2000 złotych.
• Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim: za pierwsze tego typu wykroczenie to 1500 złotych, natomiast drugie w ciągu 2 lat to, 3000 złotych.
• Spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym z następstwem poszkodowanego pieszego, rowerzysty i innego niechronionego uczestnika ruchu drogowego: wykroczenie popełnione pierwszy raz, to mandat w kwocie 1500 złotych, recydywa 3000 złotych. – Poprzez ten zapis, należy rozumieć wszystkie kolizje z udziałem pojazdu mechanicznego i niechronionych uczestników ruchu drogowego. Mowa o pieszych, rowerzystach, osobach poruszających się na urządzeniach typu: rolki, hulajnogi, wózki inwalidzkie – tłumaczy policjant.
• Omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu: mandat za pierwszym razem będzie wynosił 1500 złotych, a recydywa to 3000 złotych.
• Za wjeżdżanie na torowisko przy zaporach, które są opuszczone lub nie skończyło się ich podnoszenie, grozi mandat w wysokości 2000 zł (recydywa to już 4000 złotych). – Pamiętajmy, że sygnalizator typu S1 święcący naprzemiennie kolorem czerwonym zabrania nam wjazdu poza niego. Jest to równoznaczne z tym że opuszczanie zapór właśnie się rozpoczęło jak i w momencie podnoszenia jeszcze się nie zakończyło – apeluje dzielnicowy.
(oprac. mad)