Węgiel z PRD nie ma w Raciborzu nabywców. Nawet prezydent radzi nie kupować
Powodem jest wysoka cena, prawie 3000 zł za tonę węgla. Dariusz Polowy włączył Racibórz w rządowy program sprzedaży węgla przez samorządy, ale jednocześnie mówił mieszkańcom na spotkaniach, by zaczekali na nowe ceny, regulowane przez rząd.
W Radiu 90 można było usłyszeć w poniedziałek, że węgiel sprzedawany przez Przedsiębiorstwo Robót Drogowych w Raciborzu nie znajduje klientów. Jest w tej samej cenie, co w prywatnych składach węgla w mieście. Tam tona „czarnego złota” z kopalni w Jankowicach też kosztuje ok. 3000 zł (SURiŚ).
– Ten węgiel w PRD jest dla tych, którzy nie doklikali się go w sklepie internetowym PGG. Choć wiem, że problem braku węgla nie dotyczy wszystkich mieszkańców, to mam świadomość, że są ludzie, co nie zabezpieczyli węgla na zimę, bo go nie było. To są konsekwencje wojny na Ukrainie. Jednak nie tylko my mamy problemy z energią. Byliśmy u naszych węgierskich partnerów z Zugló, dzielnicy Budapesztu. Tam prąd wzrósł 15-krotnie – opowiadał D. Polowy na spotkaniu z mieszkańcami Brzezia.
Wspólnie z zastępcą Dominikiem Koniecznym ostrzegali, że początkowo tego „miejskiego” węgla nie będzie można kupić za mniej niż 2000 zł za tonę. Urzędnicy sugerowali, żeby zaczekać na rozwiązania ustawowe i wtedy zgłosić się po tańszy węgiel.
(m)