Chlew w centrum miasta?
Złośliwy komentarz tygodnia.
Nie tak dawno sąsiad straszył mnie, że jak tak dalej będzie wszystko drożeć, to wrócimy do zakładania minichlewików na działkach, w których będziemy hodować materiał na rolady i schabowe. Sąsiad widzi w tym pomyśle jeszcze taki plus, że przynajmniej nie będzie mu śmierdzieć w mieszkaniu, bo świnka na bieżąco zutylizuje odpady organiczne.
Słowa sąsiada przypomniały mi się, kiedy czytelnik przesłał mi zdjęcia skwerku w, było nie było, centrum Raciborza, na którym ktoś postawił dwie tablice z mało reprezentacyjnymi napisami „Eko-chlew”. Przeprowadzona przeze mnie wizja lokalna obecności świń nie stwierdziła, a tylko kupę wyschniętych krzaków, traw i chwastów. Eko czy nie, żaden chlew w centrum chyba miastu nie przystoi. Nawet jeśli w tak brutalnym określeniu tego konkretnego skwerku jest sporo przesady, to zakładam, że autorowi opisu nie chodziło o zaproszenie chętnych do ekologicznej hodowli trzody chlewnej, ale raczej o zrobienie porządku. Pytanie, czy wie o tym właściciel działki, która chyba jest wystawiona na sprzedaż.
Na wszelki wypadek „cynk” od czytelnika podaję dalej, z nadzieją, że nie skończy się na usunięciu krytycznych tabliczek.
bozydar.nosacz@outlook.com