Hołownia i PO za darmo, a PiS musiał płacić? Kontrola komisji rewizyjnej w Zamku Piastowskim
Przewodniczącego komisji rewizyjnej Rady Powiatu Raciborskiego – Tomasza Kusego – zastanowiło, że dwa spotkania polityków opozycji parlamentarnej na dziedzińcu Zamku w 2021 roku, nie są udokumentowane pod kątem wydania zgody na korzystanie z tego miejsca.
Wizyty członków ruchu Polska 2050 oraz Koalicji Obywatelskiej w Raciborzu odbyły się 15 i 16 lipca 2021 roku. – Na jakiej zasadzie udostępniono dziedziniec na te spotkania? – dociekał podczas prac komisji rewizyjnej jej szef Tomasz Kusy. Wiedział, że za spotkanie z marszałkiem senatu Stanisławem Karczewskim, które także zorganizowano na Zamku Piastowskim, partia Prawo i Sprawiedliwość musiała zapłacić. Faktura dotyczyła wynajmu sali.
Na argument wiceszefa komisji Eugeniusza Kury, że dziedziniec zamkowy jest przestrzenią ogólnodostępną, T. Kusy odparł, że politycy korzystali ze sprzętu udostępnionego przez zamek – nagłośnienia, krzeseł czy namiotów.
23 wydarzenia bez opłat
Radna Ewa Widera zauważyła, że uchwała rady powiatu precyzuje, komu można nieodpłatnie udostępniać obiekty i urządzenia na Zamku Piastowskim. Dotyczy to wyłącznie jednostek organizacyjnych Powiatu – np. szkół i MDK. Jest też regulacja dotycząca innych przypadków, ale wówczas musi być udzielona zgoda dyrektora zamku i starosty raciborskiego. Te przypadki uregulowano jesienią 2021 roku. W momencie organizacji spotkań sympatyków Szymona Hołowni i środowiska Platformy Obywatelskiej owego zapisu o zgodach dyrektora i starosty jeszcze nie było.
Członkowie komisji rewizyjnej stwierdzili, że brakuje podstaw prawnych dotyczących nieodpłatnego udostępniania urządzeń i obiektów na zamku pod eventy o charakterze politycznym.
Przy tej okazji wyliczono oficjalnie 23 wydarzenia, gdzie zamek nie pobierał opłat od organizatorów. Są to m.in. szkolenie dla rodzin zastępczych, koncert papieski, zjazd miłośników samochodów marki mazda czy konferencje o opiece paliatywnej i rehabilitacji niepełnosprawnych. W tym zestawieniu znalazły się także wydarzenia promujące działalność Polski 2050 i KO. Umieszczenie ich w oficjalnym zestawieniu imprez zamkowych T. Kusy uważa za podstawę do traktowania za konkretne, wymagające formalnych ustaleń, których mu tutaj zabrakło.
Kusy mówi o poleceniu starosty
Prawicowy portal Salon24 napisał, że wspomniane eventy polityczne odbyły się na koszt powiatu, którym współrządzi PO. Cytowany jest tam Tomasz Kusy, mówiący, że nie wskazano podstaw do zwolnienia z opłat i wedle relacji pracowników zamku odbyło się to na polecenie służbowe starosty.
To samo Kusy powiedział przed kamerą TVP Katowice. Zauważył tam, że w organizację spotkań byli zaangażowani pracownicy zamku, a sam starosta był obecny na jednym z wydarzeń.
Dyrektor zamku Krystyna Niklewicz wyjaśniła w telewizji, że dziedziniec jest udostępniany jako miejsce publiczne, nie potrzeba nawet biletu, żeby wejść na tę przestrzeń. Wspomniała, że politycy innych partii też korzystają z tej możliwości. Niedawno odbyło się tam wydarzenie z udziałem szerokiego grona polityków Zjednoczonej Prawicy, gdzie dzielono promesy dla OSP.
Tomasz Kusy przyznał, że sankcji z tytułu wniosków komisji nie ma i jedyne co można zrobić to nagłośnić temat za pośrednictwem mediów.
Normalne postępowanie
Starosta raciborski Grzegorz Swoboda podkreśla w rozmowie z Nowinami, że nikt w samorządzie nie popełnił błędu. – Wydajemy setki milionów na inwestycje w tej kadencji. Jesteśmy kontrolowani na każdym miejscu i wszystko jest w porządku. Tymczasem komisja znajduje problem w udostępnianiu dziedzińca, który jest ogólnodostępny – dziwi się włodarz Powiatu. Nie zgadza się z twierdzeniem, że w eventy byli zaangażowani pracownicy zamku. – Krzesła, ławki już stały na dziedzińcu, to był sezon wakacyjny. To, że udostępnimy komuś namiot dla ochrony przed słońcem, to normalne postępowanie, nie pobieramy tu opłat – podkreślił starosta.
Twierdzi, że nieprawdą jest jakoby partia i ruch miały być potraktowane ulgowo z jego polecenia. – To tak nie działa z uwagi na procedury. Decyzje w sprawach działania zamku podejmuje wyłącznie pani dyrektor – zaznaczył Swoboda. Dodał, że istnieje korespondencja służbowa, gdzie dyrekcja wskazała członkom ruchu i KO, że w przypadku wynajmu sal zamkowych, będzie obowiązywał ich cennik.
Kiedy trzeba zapłacić
W rozmowie z nami starosta odniósł się też do kwoty 1230 zł, która widnieje w cenniku za wynajem całego dziedzińca. – Stosujemy to wówczas, gdy zajmuje się dziedziniec pod jakiś event, w imprezie o charakterze zamkniętym. W innym przypadku jest dostępny przez cały czas, ludzie tu przychodzą, robią zdjęcia, odpoczywają – dodał nasz rozmówca.
Włodarz dodał, że nie rozgranicza dostępu do zamku komukolwiek, a już zwłaszcza, jeśli chodzi o barwy polityczne. – Przecież na dziedzińcu promesy rozdawał minister Woś, a z wystawą z Senatu gościła u nas senator Gawęda – rzuca przykładami. Nie jest pewien, czy wizyta marszałka Karczewskiego była zafakturowana. – Sprawdzamy to. Z tego co ja pamiętam, było to w ramach współpracy samorządu z parlamentem i nie pobieraliśmy opłaty, chodziło o przedstawiciela Senatu – słyszymy od starosty.
Swoboda zapowiada, że Razem dla Ziemi Raciborskiej rozważa przygotowanie oficjalnego stanowiska w sprawie nagłośnionej przez przewodniczącego Kusego. – Pan radny Kuszy naszym zdaniem rozgłasza nieprawdziwe twierdzenia i musimy je sprostować – podsumowuje starosta raciborski.
(oprac. m)