Fotowoltaika ma trafić na dachy bloków. Czy lokatorzy z naszych miast skorzystają?
Panele fotowoltaiczne na dachach bloków mieszkalnych to rzadkość. A w zasadzie trudno takie znaleźć. Być może ulegnie to zmianie. Ministerstwo Rozwoju i Technologii wprowadza bowiem kolejne rozwiązanie zachęcające do stosowania odnawialnych źródeł energii (OZE), w tym fotowoltaiki. To prosument lokatorski dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Będzie można odzyskać 100% wartości energii przekazanej do systemu energetycznego i otrzymać 50% dofinansowania na instalację, tzw. Grant na OZE.
– Dla Polski jedną z najważniejszych spraw jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i przeprowadzenie sprawiedliwej transformacji energetycznej. Rosyjski atak na Ukrainę przyczynił się do kryzysu energetycznego w całej Europie. Dlatego tak ważne są wszelkie działania mające zwiększyć udział OZE w rodzimej energetyce – zaznaczył minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Jak dodał, do tej pory pomocą dla rozwoju fotowoltaiki w Polsce był program „Mój Prąd”. Ten jednak traktował tak samo prosumentów w domach jednorodzinnych, jak i wielorodzinnych. – Teraz dopasowaliśmy rozwiązania dla prosumenta lokatorskiego. Dotyczy to zarówno spółdzielni, jak i wspólnot mieszkaniowych – zapowiedział pod koniec ubiegłego roku minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Instalacja pokryje koszty energii w części wspólnej budynku...
Obecnie dla budynków wielolokalowych są następujące możliwości działania: zasilanie części wspólnej, rozliczenie prosumenckie, czyli autokonsumpcja oraz sprzedaż do sieci po cenie średniej hurtowej. Nadwyżka zasila rachunek energii, a reszta odkładana jest na koncie. Ewentualny nadmiar na koniec roku jest zwracany w wysokości 20% prosumentowi (za każdy miesiąc 20% niewykorzystanych środków). O ile powierzchnia dachu jest niewielka, instalacja pokrywa w całości (lub w części) koszty energii dla części wspólnej.
... a dodatkowe zyski z produkcji energii obniżą koszty utrzymania budynku
Po zmianach i wprowadzeniu prosumenta lokatorskiego, zarządzający budynkiem wielolokalowym (TBS, spółdzielnia, wspólnota) będzie mógł zainwestować w większą instalację, niż jest potrzebna dla części wspólnej. Zarazem autokonsumpcja będzie dotyczyć tylko części wspólnej. Całość energii oddawanej do sieci będzie rozliczana miesięcznie ze sprzedawcą według cen hurtowych i wpływać na konto właściciela. Przychody właściciela obniżą co do zasady koszty utrzymania budynku, a oszczędności będzie można przeznaczyć np. na remonty czy inne potrzeby. Prosument (zarządzający budynkiem) będzie musiał zgłosić do sprzedawcy energii sposób rozliczenia (czyli status prosumenta lokatorskiego), dokumentując to uchwałą o budowie takiej instalacji.
Ministerstwo jako przykład inwestycji podaje budynek, w którym znajdują się 64 mieszkania. Energię na potrzeby wspólne w tym budynku Ministerstwo oszacowała na 4 MWh/rok, co kosztować będzie 2 800 zł. Tymczasem według ministerialnych obliczeń, instalacja wyprodukuje do 30 MWh/rok, co pokryje nie tylko zużycie wspólne, ale da też przychody dla budynku w wysokości 19 600 zł/rok. Dzięki temu lokatorzy nie zapłacą za energię w części wspólnej i obniży się ich własny koszt zużycia. Wedle wyliczeń ministerstwa, dla przykładowego budynku średnia obniżka na lokal wyniesie 328 zł/rok przez kolejnych 15 lat. Przewidywany zwrot z inwestycji według Instytutu Gospodarki Nieruchomościami, przy dotacji 50% to około 5 lat.
50% dofinansowania
Wnioski o dofinansowanie będzie można składać od 1 lutego 2023 r. do Banku Gospodarstwa Krajowego. Dofinansowanie wyniesie do 50% instalacji ze środków przeznaczonych na prefinansowanie KPO (PFR). Grant pokryje: zakup, montaż lub budowę nowej instalacji odnawialnego źródła energii; modernizację instalacji odnawialnego źródła energii, w wyniku której zainstalowana moc instalacji wzrośnie o co najmniej 25%. Dofinansowaniem będą też objęte instalacje wspomagające – magazyny energii, pompy ciepła itp.
Miszmasz prawny
– Koncepcję prosumenta lokatorskiego należy ocenić jako ciekawy pomysł na promowanie prosumenckości w miastach. Dalsze wnioski będzie można jednak wysunąć dopiero po zapoznaniu się ze szczegółami proponowanych przepisów oraz systemu dofinansowania – pisze Bartłomiej Kupiec, analityk polityki energetyczno-klimatycznej, ekspert Stowarzyszenia „Z energią o prawie”, który jednak wskazuje, że jest to już kolejne rozwiązanie w zakresie regulacji dotyczących fotowoltaiki. – Mnogość przepisów i prawnych koncepcji może doprowadzić, do tego, że przeciętny obywatel nie będzie wiedzieć w co się zaangażować – konkluduje Kupiec na łamach portalu Swiatoze.pl
(art)