Multifunkcyjny bilbord świąteczno-wyborczy
Złośliwy komentarz tygodnia.
Wprawdzie już dawno jest po Matki Boskiej Gromnicznej, coraz bardziej pachnie wiosną, ale i tak składanie życzeń z okazji Bożego Narodzenia w połowie lutego wydaje się być sporą ekstrawagancją. No, ale przynajmniej na pewno nikt pana posła nie wyprzedzi…
Jeden z naszych czytelników zwrócił nam jednak uwagę, że po drodze jest jeszcze Wielkanoc, która z choinką i bombkami raczej się nie kojarzy, przynajmniej nie wszystkim.
Do tego po Wielkanocy, ale przed Bożym Narodzeniem będą jeszcze wybory do sejmu, prawdopodobnie w listopadzie (choć u nas to ostatnio nic pewnego). Dlatego mamy dla pana posła niskokosztowe rozwiązanie, pozwalające nadać bilbordowi walor całorocznej uniwersalności.
Otóż na początku, czyli już teraz, trzeba doposażyć bilbord w parę wielkanocnych jajek. Najlepiej na dole, bo to i bez drabiny da się zrobić, i integralności dzieła graficznego nie naruszy. Z kolei po Wielkanocy (konkretny termin to już zostawiamy intuicji sztabu wyborczego) wystarczy dokleić kolejny element, czyli np. pasek z napisem „Głosuj na mnie”.
Ani choinka, ani pisanki na pewno przeszkadzać nie będą, bo przedwyborcze skojarzenia z prezentami i jajami są w naszej, polskiej demokracji jak najbardziej uzasadnione.
bozydar.nosacz@outlook.com