Zobaczyć śląskie miasta takimi, jakie były dawniej. Międzynarodowa wystawa w muzeum
Międzynarodowa wystawa grafik Friedricha Bernarda Wernera pokazująca śląskie miasta w połowie XVIII wieku to 77 rysunków na tablicach. Uzupełniają je współczesne zdjęcia zabytków z tych miast. Część ekspozycji przedstawiono w plenerze, w Raciborzu na ulicy Długiej, ale w muzealnej sali na parterze znalazło się ich znacznie więcej niż na deptaku. Pierwsi tę wystawę poznali Czesi w Ostrawie. – Ona będzie peregrynowała jeszcze po wielu śląskich miastach – mówił o niej na oficjalnym otwarciu dyrektor Muzuem Romuald Turakiewicz.
Na wydarzenie do Raciborza przybyła liczna reprezentacja czeskich muzealników. Na ich czele stał dyrektor Filip Petliczka. Podkreślał, że wystawa umożliwia spojrzenie na miasta, jak wyglądały w osiemnastym stuleciu. – Dziś nie możemy ich już takimi widzieć, ale jesteśmy w stanie dostrzec różnice i pojąć jak się zmieniły, rozwinęły przez ten czas – zauważył.
Ćwierć wieku współpracy
Szefowi ostrawskiego Muzeum towarzyszyła jego poprzedniczka – Jirzina Kabrtowa. Przyznała, że już ćwierć wieku jeździ do Raciborza zawodowo, a prywatnie odwiedza miasto od czasu, kiedy była dzieckiem. W raciborskim muzeum zachwyca ją piękna mumia. – Dla niej, dla Amonet, zawsze będę tu przyjeżdżać – stwierdziła.
Muzeum w Ostrawie ma wszystkie grafiki Wernera. Zbiory noszą nazwę Scenographia Urbium Silesiae i są nimi 84 obrazy, przedstawiające panoramy (weduty) 77 śląskich miast. Dzięki dotacji unijnej z Euroregionu Silesia można było zrealizować ten czesko-polski projekt. Swoją przemowę na otwarciu wystawy pani Kabrtowa zakończyła głośnym: niech żyje Racibórz!
Wiceprezydent miasta Dawid Wacławczyk oznajmił, że nowa wystawa to dwa powody do radości. Po pierwsze można obejrzeć ciekawe grafiki, a te nawiązują do oddanego rok temu pierwszego, wielkiego muralu w Raciborzu – historycznej panoramy miejskiej nad nieoficjalnym jeszcze skwerem Alfreda Otlika, wielkiego przyjaciela Muzeum. – To dzieło sztuki, choć niektórych w oczy to boli, ale jak sądzę, wszyscy tu obecni cieszą się takimi ozdobami Raciborza – mówił Wacławczyk, choć obok niego stał radny Piotr Klima. Ten wielokrotnie wskazywał, że wydatki na murale są duże i niekonsultowane wystarczająco z radą miasta.
Na dobrym kursie współpracy
Za drugi powód do radości Wacławczyk uznał międzynarodowy charakter projektu, w dodatku drugi taki z Ostrawą w ciągu ostatnich miesięcy. – Szykujemy się już do wielkiego projektu z partnerską Opawą. Widać, że Muzeum jest na dobrym kursie współpracy międzynarodowej. Ponadto pracujemy nad Festiwalem Muzealnym z okazji Dni Raciborza, muzeum pozyskuje poważne środki zewnętrzne. Dzięki temu wszystkiemu atrakcyjniejsza staje się jego oferta – podkreślił D. Wacławczyk.
Dyrektor Turakiewicz podziękował pracownikom muzeum, którzy przygotowali 4 wystawy w ciągu 2 tygodni i zaprosił na wernisaż projektu o przeszłości śląskich miast. Po Raciborzu wystawa będzie prezentowana w muzeach 19 wybranych miast po obu stronach granicy.
Projekt posiada również odrębną stronę internetową www.slezskamesta.eu, na której umieszczony został internetowy katalog wystawy oraz zdjęcia, które nie zmieściły się na planszach wystawy.
(ma.w)