Żeby opiekun mógł odetchnąć. Opieka wytchnieniowa w Złotej Jesieni
Powiat Raciborski jako jedyny podjął się realizacji opieki wytchnieniowej w swojej placówce – DPS-ie Złota Jesień. W domu przy ulicy Grzonki będą do dyspozycji dwa pomieszczenia na całodobową, instytucjonalną opiekę nad niepełnosprawnymi, aby ich opiekunowie mogli odpocząć od trudów codzienności.
Dotąd opieka wytchnieniowa skierowana była do rodzin i opiekunów, zajmujących się osobą niepełnosprawną. Chodzi w niej o wolny czas dla opiekuna, o jego „oddech”, np. wykonanie jakichś prac domowych, krótki wyjazd. Od 2019 roku korzystały ze środków ministerialnych gminy. Skupiły się na opiece domowej. Zadania wykonywała osoba zatrudniona przez gminę. Do dyspozycji pozostawało 120 godzin dla pojedynczej osoby, albo 14 dni w opiece stacjonarnej.
W stosunku do tego czego Powiat oczekiwał, jeśli chodzi o finansowanie opieki, to środki pozabudżetowe ograniczono o 29% w stosunku do zgłoszenia. Kwotą pożądaną było 369 tys. zł, żeby obsłużyć 44 osoby. Samorządowi przyznano środki na obsługę 31. osób. Jeden dzień opieki kosztuje 600 zł i jest to całodobowa opieka w DPS, gdzie przebywa opiekun i zapewnione jest pełne wyżywienie, sprzątanie i gotowanie.
Jesteśmy jedynym powiatem w skali całego kraju, organizującym opiekę wytchnieniową, a w Polsce zajmowało się nią tylko pięć DPS-ów.
W projekcie będą pracować, poza godzinami pracy – obecni pracownicy DPS. Wiadomo, że na początku nie będzie opieki dla dzieci i dla osób ze schorzeniami dodatkowymi.
Wicestarosta Marek Kurpis tłumaczy, że temat jest dopiero na początku jego realizacji. Przygotowywane są dwa pomieszczenia, gdzie będą mogły przebywać dwie osoby naraz. Urzędnik nazywa temat rozwojowym. – To jest całodobowa, instytucjonalna opieka, nie w miejscu zamieszkania. Do dyspozycji jest personel przygotowany na już do pracy z takimi osobami – zachwalał na forum komisji zdrowia rady powiatu.
Dostrzega ograniczenia, bo w pierwszej kolejności obsłużeni będą klienci z orzeczeniem o niepełnosprawności, które nie są z SDŚ. – To jest coś dla kogoś, kto zajmuje się niedołężnym rodzicem i chce gdzieś wyjechać. Może z naszej oferty skorzystać, bo to jest opieka nieco tańsza niż pobyt w DPS, taka oferta przejściowa. Oferta dla osoby na tyle mobilnej, która nie musi korzystać z DPS – mówił Kurpis.
Dodał, że możliwości lokalowe determinują liczbę osób przebywających na opiece. Nowa funkcja nie może odbywać się kosztem funkcjonowania DPS.
Na razie Powiat przeznaczył ze swego budżetu środki na adaptację pomieszczeń, a zanim oferta zacznie działać, to jeszcze trochę czasu minie.
Co istotne, to Powiat i DPS mogły podejść do nowego zadania dzięki wcześniejszemu zmniejszeniu liczby miejsc w placówce. Dopiero od roku jest możliwość wskazania DPS jako miejsca opieki wytchnieniowej.
Zdaniem samorządowców DPS skorzysta na tym wizerunkowo, skorzystają jego pracownicy poprzez dodatkową możliwość zatrudnienia. Z 600 zł kosztów opieki niemal wszystko pochłania wynagrodzenie opiekuna przy stawce godzinowej 23,50 zł. Na wyżywienie i energię zostaje 36 zł. Wicestarosta wie, że DPS nie zarobi na tym, ale nie można mówić, że nie zyska. Podkreślał komfortowe warunki – zazwyczaj 2 – 3 opiekunów jest przydzielanych na 50. podopiecznych, a tutaj jest jeden na jednego lub dwóch.
(ma.w)