PTTK zabrało do stolicy uczniów z Brzezia. Kuśnierz zamiast w góry zaprosił między zabytkowe mury
– W warszawskich Łazienkach spotkaliśmy ekipę Dzień dobry TVN i opowiadaliśmy im o Raciborzu – dzieli się wrażeniami prezes PTTK Racibórz Andrzej Kuśnierz. Wraz z nim 54 osoby zwiedzały stolicę tuż przed majówką. To nie koniec wyjazdów do wielkich miast – w tym roku zaplanowano pobyt w Pradze i Krakowie.
Od 28 do 30 kwietnia wycieczkowicze z Raciborza przebywali w Warszawie. To kontynuacja cyklu PTTK, któremu honorowo patronuje prezydent Dariusz Polowy.
Pierwszego dnia zwiedzano Łazienki Królewskie oraz gmach polskiego parlamentu. – Później przyszedł czas zobaczyć Trakt Królewski, Grób Nieznanego Żołnierza, Kościół św. Krzyża, świątynię św. Anny i o 19.00 wróciliśmy na obiadokolację w hostelu – relacjonuje A. Kuśnierz.
29 kwietnia raciborzanie zjedli śniadanie na Starówce, byli na Zamku Królewskim, Barbakanie, Cytadeli, a także udali się do Muzeum Sportu i Turystyki i na Cmentarz Powązkowski Wojskowy.
– Ostatniego dnia jechaliśmy metrem, zwiedziliśmy Stadion Narodowy, Wilanów, Pawlak, Getto i Cmentarz Powstańczy. Zwiedzanie odbywało się z dysponującym bogatym doświadczeniem przewodnikiem miejskim Miasta Warszawy. Oprowadził nas po wielu ciekawych miejscach, czasami mało uczęszczanych – podkreśla Kuśnierz.
Jest wdzięczny posłance Gabrieli Lenartowicz, bo odwiedziny Senatu RP i Sejmu RP odbyły się dzięki jej uprzejmości.
W wycieczce do Warszawy uczestniczyły 54 osoby, w tym 27 osób ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Brzeziu. Najstarszy uczestnik był z rocznika 1943, a najmłodszy miał 11 lat.
– To nietypowa wycieczka jak na pańskie i PTTK cykle. Czy to zapowiedź czegoś większego pod hasłem: zwiedzamy największe polskie miasta?
– Myślę, że taki cykl jest całkiem możliwy. Trzeba trochę modyfikować nasze wyjazdy. W ten sposób, aby również inne osoby, niekoniecznie zakochane w górach, mogły znaleźć coś dla siebie. Planujemy jeszcze w tym roku wycieczkę do Pragi, już niedługo, bo od 16 do 18 czerwca. Pojedziemy również do Kopalni Soli w Wieliczce. Tę wycieczkę połączymy z Jarmarkiem Bożonarodzeniowym w Krakowie – 2 grudnia. W przyszłym roku można kolejne miasta zwiedzić.
Czym zachwycali się wycieczkowicze w stolicy?
– W większości wycieczkowicze z tej grupy byli po raz pierwszy w stolicy. Dla nich wszystkie miejsca, widoki były ciekawe. Największe wrażenie wywołało zwiedzanie parlamentu, Łazienek, Wilanowa czy Zamku Królewskiego. To wyjątkowe miejsca.
– Widzę na waszych zdjęciach Krzysztofa Skórzyńskiego z TVN. Jak doszło do spotkania z tym dziennikarzem?
– Dobrze pan wypatrzył go na grupowym zdjęciu. Było z nim więcej fotek, bo chcieliśmy mieć pamiątkę. To było już w pierwszym dniu naszej wycieczki. W Łazienkach spotkaliśmy ekipę z Dzień Dobry TVN. Mieliśmy możliwość udzielenia informacji o naszym mieście. Opowiadaliśmy m.in., co symbolizuje raciborski herb, jak wygląda nasza wyprawa i przede wszystkim jak nam podoba się w Warszawie. 3 maja miało się to ukazać w telewizji.
– Ma pan fotografię pod drzwiami gabinetu marszałka Senatu. Myśli pan o karierze politycznej? Kiedyś próbował pan sił w wyborach samorządowych.
– Startowałem nawet kilka razy do rady miasta, a ostatnio zabrakło mi tylko parę głosów, bym wszedł do jej składu. W perspektywie najbliższych lat chciałbym się skupić na działalności turystycznej. W sumie jestem członkiem PTTK Oddział Racibórz już 40 lat, choć z różnym zaangażowaniem. Wiem jednak, że robię tutaj to, co lubię najbardziej w życiu.
– Mógł pan obserwować w akcji przewodnika miejskiego. Pan też nim jest jeśli chodzi o Racibórz. Na co zwracał uwagę przewodnik w Warszawie, czym zaskoczył uczestników wycieczki?
– Świadomie wynajęliśmy bardzo doświadczonego przewodnika. To osoba z ponad 30-letnim stażem w oprowadzaniu turystów. Był bardzo dobrze rozeznany w terenie, ciekawie opowiadał i chciał nam przekazać jak najwięcej informacji. Miastem, jego historią i ciekawostkami po prostu trzeba się pasjonować, kochać je. Wtedy ta praca wychodzi najlepiej. Przewodnik zwracał głównie uwagę na życie warszawiaków w czasie drugiej wojny światowej. Opowiadał o wielu ciekawych miejscach i zachęcał, by poznawać Warszawę lepiej w trakcie następnych wycieczek, bo jedna to za mało by wszystko zobaczyć.
(ma.w)