Posłanka Lenartowicz na sesji powiatowej: powiat traci setki milionów złotych, trzeba wiedzieć komu za to dziękować
Polityk Platformy Obywatelskiej wystąpiła na majowym posiedzeniu Rady Powiatu Raciborskiego. Ostrzegała, że do samorządu przyjdą przedsiębiorcy domagający się zapłaty za wykonane inwestycje. – Rozłożycie wtedy ręce, bo pieniędzy unijnych może nie być – stwierdziła.
Gabriela Lenartowicz wystąpiła po przemowie starosty otwierającej sesję. Podziwiała program inwestycyjny powiatu i działania promocyjne ziemi raciborskiej, podkreślając, że duże działania drogowe są oparte na refinansowaniu z Unii Europejskiej, z Krajowego Planu Odbudowy czy Funduszu Spójności i nie tylko.
– Obecne umowy, jakie zawiera Powiat i inne samorządy opiewają na około 400 mln zł. Są prefinansowane z Polskiego Fundusz Rozwoju i środki te powinny wrócić do Powiatu. Czekają was pożyczki, obligacje, jak nie będzie tego refinansowania. Tak samo jak Narodowy Program Odbudowy Dróg Lokalnych. Dziękujmy naszym obywatelom, bo to naród się składa na te inwestycje, przez coraz wyższe ceny. To narodowi należą się podziękowania i jednocześnie wyrazy współczucia. Panuje inflacja, koszty ponoszą ci najmniej zamożni. W ubiegłym tygodniu w Polsce były najwyższe ceny energii elektrycznej, wyższe o 65% niż u bogatych Niemców. Mamy też drogie paliwo, a cena paliw przekłada się na wszystkie ceny. Orlen dzięki tej polityce osiągnął rekordowe zyski – 21 mld zł z naszych kieszeni. A w 2020 roku osiągnął zysk tylko 86 mln zł – oznajmiła pani poseł.
Podała także, że z KPO na inwestycje planowano 36 mld euro dla Polski, co daje na powiat kwotę 95 mln euro czyli 428 mln zł. Po ostatnim uzupełnieniu KPO do poziomu 56 mld euro, ta kwota rośnie do 691 mln zł na Powiat.
– Komu mamy podziękować za to, że tych pieniędzy nie ma? I nie będzie. Nie tylko przez podpis prezydenta RP, całkowicie poza normami cywilizowanych państw prawa. Bo czas na wydatkowanie KPO jest krótki, a wciąż nie ma tych środków.
Przysłuchujący się posłance radny Franciszek Marcol z PiS rzucił: a może tak coś o naszym powiecie?
Lenartowicz nie zareagowała na uwagę, tylko poleciła radnym sprawdzić głosowanie sejmowe i dowiedzieć się kto z posłów ziemi raciborskiej zabrał Powiatowi 691 mln zł. Dodała, że podobnie jest ze środkami z Funduszu Spójności, gdzie Powiat straci 892 mln zł.
– Pewnego dnia wykonawcy waszych projektów przyjdą do was po pieniądze, a jak nie będzie refinansowania, to rozłożycie ręce. To nie są sympatyczne informacje, ale trzeba wiedzieć komu za to dziękować. Kto i czyje interesy reprezentuje. Państwa prace, zaangażowanie, starania, mogą zostać rozmienione nie na drobne, a na pożyczone pieniądze – podkreśliła posłanka.
Powiedziała też, że powiat potrzebuje więcej mieszkań, a mniej cel. – Jaka jest największa inwestycja w Raciborzu? W więzienie. Czy jest sensowna? Finansowana jest z kieszeni tych biednych ludzi, co płacą więcej za prąd, za paliwo, u piekarza. A fundusz modernizacyjny na więziennictwo? Funkcjonariuszy nie można tam z łapanki przyciągnąć. Więcej się wydaje niż na straż pożarną! A kto bardziej dba o wasze bezpieczeństwo? – pytała posłanka.
Poruszyła jeszcze wątek „kłamstw rozszerzanych”. – O tym, że kiedy byliśmy u władzy, to ja rzekomo nic dla Śląska nie przyciągnęłam, a tymczasem moje starania oparte były na środkach europejskich i kwocie 4,5 mld zł dla Śląska z RPO. Osobiście to negocjowałam i te środki były realne, nie na czekach, na bilbordach. Było je widać w wielu projektach. Nigdy nie ośmieliłam się powiedzieć, że coś się stało za moją zasługą. To działalność beneficjantów tych projektów decydowała o pozyskaniu tych pieniędzy – podsumowała G. Lenartowicz. Odniosła się w ten sposób do opinii, jakimi posługuje się medialnie poseł Michał Woś porównując czas rządów koalicji PO-PSL i kadencje Zjednoczonej Prawicy.
(ma.w)
Woś zareagował na wideo
Nieoczekiwanie na sesji, tuż po wystąpieniu posłanki, wykonano połączenie wideo z posłem Michałem Wosiem, który odniósł się do słów Lenartowicz. Powiedział, że śledzi posiedzenie i uznał, że musi zareagować, dlatego skontaktował się z przewodniczącym rady Adamem Wajdą. – Konieczne jest sprostowanie tego co powiedziała pani poseł. Niech polityczny spór toczy się w Warszawie, ale ta wypowiedź chyba w ramach frustracji, wymaga powiedzenia, jakie są fakty. Chodzi o mieszkania w Raciborzu, które powstają za rządowe środki nie tylko przy więzieniu. Te na bloki przy zakładzie karnym, nie są zabrane podatnikom. Muszę mocno podkreślić, że finansują je osadzeni ze składki odprowadzanej przez więźniów na fundusz, to kwota 20 mln zł – podał M. Woś.