Osiedle przy więzieniu zapowiadane jest jako najbezpieczniejsze miejsce do zamieszkania
– Cieszyłbym się, gdyby tu mieszkali funkcjonariusze z pełnej zmiany. To mieszkanie ma ich scalać, budować team spirit. Jak w wojsku, żeby znaleźć przyjaciela w służbie. Tak może zrodzić się zwarta grupa potrafiąca działać w warunkach zakładu karnego – mówił ppłk Maciej Konior w Raciborzu – dyrektor okręgowy Służby Więziennej. Towarzyszył wiceministrowi sprawiedliwości Michałowi Wosiowi i szefowi miejscowego zakładu karnego Grzegorzowi Skowronkowi.
Briefing odbył się w samo południe pod murami więzienia, w miejscu, gdzie powstaną 4. bloki (mieszkania o metrażu od 36 do 62 mkw.). Przy więzieniu obok bloków mieszkalnych powstanie także plac zabaw i zasadzonych będzie 400 drzew. Uporządkowany będzie duży teren, staną wiaty rowerowe, pojawią się miejsca parkingowe dla pracowników zakładu i przedsiębiorstwa Rakon. – Tu będą 2-, 3-pokojowe mieszkania, żeby ci co podejmą pracę w zakładzie karnym, zostali w Raciborzu, założyli tu, czy sprowadzili rodzinę – mówił wiceminister.
Lepsze warunki dla formacji
Osiedle zbuduje Polska Grupa SW, która wygrała przetarg na wykonanie inwestycji. – Ich sponsorami są więźniowie, bo pieniądze pochodzą z pracy więźniów. Dziś pracuje w więzieniach 96% osadzonych mogących pracować, a nie jak za rządów PO tylko 30% – podał wiceminister Woś, nawiązując do krytyki, jaka pod jego adresem padła z ust posłanki Gabrieli Lenartowicz. Jego zdaniem ta „nabija się z więzienników, nazywając stare pruskie więzienie wątpliwym symbolem Raciborza”. – W resorcie sprawiedliwości staramy się o lepsze warunki pracy dla tej formacji, stawiając na inwestycje w bezpieczeństwo, w mieszkalnictwo. A więcej mieszkań w Raciborzu to więcej jego mieszkańców – podkreślił polityk Suwerennej Polski. W opinii Wosia, sympatycy PO śmieją się ze swojej szefowej, że celuje takimi uwagami w politycznego rywala. Poseł uważa, że robi to z pewnego żalu, że nie skorzystała jak on z możliwości, jakie daje władza, by ziemia raciborska mogła się rozwijać.
W Raciborzu trwa szeroka akcja rekrutacji do służby więziennej – jest wiele bilbordów o niej informujących. – To się dzieje w całym kraju na bieżąco. Szukamy narybku, a więcej rekrutujemy, niż odchodzi. Tak rozwijamy formację. Racibórz się na tym tle nie wyróżnia, ale jest wielu chętnych. To służba dla Polski, to także ważne kwestie dla mundurowych – podsumował Woś.
Poważna zachęta
14 lat w raciborskim więzieniu spędził zawodowo ppłk Maciej Konior, dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Katowicach. – Pracowałem w zakładzie, który jest jedną z najtrudniejszych jednostek w Polsce. Mieszkanie jest poważną zachętą, by się tutaj zatrudnić. Warunki zamknięte tego zakładu sprawiały, że niewiele było wiadomo jak się tu pracuje, ale więziennictwo wychodzi do ludzi i informacji dziś jest więcej. Dla funkcjonariuszy ważna jest forma stabilizacji, bo ma mieszkanie dla siebie, dla rodziny i może się skupić na rozwoju kariery zawodowej. Stąd ta inicjatywa, na którą zgodziło się ministerstwo i Centralny Zarząd Służby Więziennej. Bardzo ważne, gdy ludzie są na miejscu, a w 2009 roku, kiedy tu się zatrudniłem, to nie wiedziałem, jak wygląda zakład karny. W tym miejscu funkcjonariusz sam dba o to, by było bezpiecznie, to my gwarantujemy bezpieczeństwo, wszystko w ramach prawa. Dzięki temu spokój w zakładzie jest od dłuższego czasu – podkreślił M. Konior.
Początek stabilizacji
Mieszkania służbowe funkcjonują przy zakładzie do dziś, to kwatery na pewien czas w służbie przygotowawczej. – My się wciąż doszkalamy, awansujemy i w służbie stałej jest dofinansowanie do mieszkania. Wtedy funkcjonariusza stać na własne lokum, a kwatery tymczasowe to początek stabilizacji dla funkcjonariuszy – wyjaśnił Konior.
Dyrektor Grzegorz Skowronek mówił Nowinom, że znaczna część kadry zakładu to raciborzanie oraz osoby dojeżdżające z rejonu do 50 km. – Kierunek Rybnik czy Głubczyce. Z dalszych terenów tu się nie udadzą, bo nie mamy dla nich takich kwater, jakie zbudujemy. Otwieramy się dzięki temu na inne rejony Polski, nowi funkcjonariusze mogą tu zamieszkać – powiedział szef więzienia.
Zawsze tu było spokojnie
Według niego, nie należy się bać zamieszkania w pobliżu więzienia. – To zabezpieczenie zakładu zamkniętego jest większe niż gdzie indziej, mamy monitoring, jest ciągłe patrolowanie terenu. To będzie najbezpieczniejsze miejsce do zamieszkania. Ci co wcześniej zamieszkali przy więzieniu, wiem, że oni to potwierdzają. Odkąd pamiętam, odkąd tu pracuję, a to już dość długo, zawsze było tu spokojnie – podkreślił G. Skowronek.
Aktualnie na terenie jednostki trwa kilka inwestycji. Zburzono wiekowy mur, który będzie odbudowany od podstaw z nową bramą. Powstanie też nowa hala produkcyjna Rakonu i miejsca pracy dla stu nowych osadzonych w raciborskim zakładzie.
(ma.w)