Poseł Matusiak ośmiesza epidemię
Poseł Grzegorz Matusiak informuje o 6 miliardach złotych rządowego wsparcia dla miast, gmin i powiatów z naszego regionu. Jestem bardzo wdzięczny panu posłowi, że tak odważnie ośmieszył zarazę publicznego epatowania milionami złotych różnych dotacji, na którą masowo chorują parlamentarzyści.
A propos…Nasi samorządowcy, zmuszani przez posłów do pozowania z imitacjami czeków z przyznanymi przez rząd kwotami, wyglądają czasem na zdjęciach jak nowo przyjmowani więźniowie do amerykańskich więzień. No cóż, taka ich robota. Nie jest wielką tajemnicą, że centralizacja państwa i odbieranie finansowej decyzyjności samorządom osiągnęła taką skalę, że wójt, burmistrz czy prezydent, jeśli nie chce ze swojej gminy zrobić inwestycyjnej pustyni, musi karnie do zdjęć stawać. Obojętnie, jaka władza rządzi. Co odważniejsi mogą ewentualnie na zdjęciach zaprezentować minę Mony Lisy i – korzystając ze ścieżki wytyczonej przez byłego wicepremiera Gowina – wysyłać do odbiorców komunikat typu „pozuję, ale się nie cieszę”.
Jednak 6 miliardów, które „zawłaszczył” sobie na bilbordach poseł Matusiak (więcej można przeczytać na portalu nowiny.pl w artykule pt. „Co poseł PiS Grzegorz Matusiak ma wspólnego z miliardami dla regionu i obwodnicą Raciborza?”) to po prostu szach mat w publicznym przechwalaniu się pieniędzmi. Jeśli chodzi o wydźwięk, to coś w stylu pomysłu rzymskiego cesarza Kaliguli, który chciał swojego konia Inictatusa mianować konsulem. Po tym nic już nie byłoby takie samo.
I po 6 miliardach Matusiaka też już nic nie będzie takie samo, przynajmniej na bilbordach, banerach i na czekach wciskanych do rąk samorządowcom. Bo przecież będzie teraz wstyd przechwalać się jakimiś marnymi 5, 10 czy nawet 30 milionami na drogę czy basen, kiedy „król jest tylko jeden” – ten co rozdaje miliardy. Za ewentualne uchronienie nas wszystkich, biednych obywateli masowo maltretowanych wyżej opisanymi przechwałkami i kwotami, bardzo serdecznie panu posłowi Matusiakowi dziękuję.
bozydar.nosacz@outlook.com