Politycy matkami i ojcami chrzestnymi drzew w Sławikowie. Tak gmina promuje miejscowy pałac
Najstarszym okazom rosnącym w parku nadano imienia osób nierozerwalnie związanych z historią wsi oraz pałacu. Drzewa stoją wzdłuż trasy, prowadzącej m.in. do mauzoleum. Ich matkami i ojcami chrzestnymi zostali politycy i społecznicy. To kolejny krok właściciela tego miejsca, czyli gminy i wspierającej samorząd Fundacji Gniazdo, aby teren zyskał drugie życie, na co potrzebne są spore środki finansowe. – Jeśli nie zacznie się tutaj więcej dziać, będzie tylko koszenie trawy i działania doraźnie, żeby można było tutaj wejść, to niestety będzie to popadało w jeszcze większą ruinę, a tego nikt z nas nie chce – mówi wprost wójt Piotr Rybka.
Chluba, która stanowi kulę u nogi
– Nie ukrywam, że cieszy mnie to, że w takim gronie możemy się tutaj spotkać, żeby państwu pokazać, z czym my jako gmina borykamy się na co dzień – mówił do przybyłych wójt Piotr Rybka. Przyjechali tam: senator Ewa Gawęda, posłowie: Gabriela Lenartowicz i Michał Woś, wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Jabłoński, wicestarościna Ewa Lewandowska i wiceprezes WFOŚiGW w Katowicach Adam Lewandowski. Przyszła także sołtyska wsi Aniela Grabowska, proboszcz miejscowej parafii ks. Joachim Augustyniok, Zygmunt Kandora z urzędu gminy oraz przedstawiciele Fundacji Gniazdo, którzy od lat wspólnie z miejscowym samorządem dążą do tego, aby to miejsce zyskało drugie życie: Sławomir Pazderyn i Artur Osak (będący także radnym gminnym).
Wójt w trakcie spotkania lobbował u parlamentarzystów o pomoc w pozyskaniu środków na zmiany przy sławikowskim pałacu. Wspomniał, że ruiny są chlubą gminy, ale czasami stanowią kulę u nogi. – Z jednej strony to piękne miejsce jako zabytek, jako kawał historii, ale z drugiej strony to miejsce potrzebuje sporo nakładów finansowych, żeby to utrzymywać, żeby odnawiać – tak, aby to miejsce było w miarę bezpieczne – tłumaczył swą myśl.
Teren w rok odwiedziło około 2500 turystów
Zespół Pałacowo-Parkowy w Sławikowie należący do gminy Rudnik to jedno z najciekawszych i tajemniczych miejsc zabytkowych naszego regionu. Dokładna data powstania nie jest znana. Przyjmuje się, że najstarsza jego część powstała w drugiej połowie XVIII w., zaś w połowie kolejnego stulecia pałac został rozbudowany. Powstało m.in. neogotyckie mauzoleum, zaś cały obiekt wybudowano w stylu eklektycznym, łączącym różne style architektoniczne. W przeszłości gmina obiekt chciała sprzedać. Mówiło się nawet, że pojawił się przedsiębiorca, który chciał stworzyć tam bazę restauracyjno-hotelową, ale ostatecznie nie doszło do transakcji. Od 2019 roku, czyli niedługo po tym, kiedy stery w gminie przejął Piotr Rybka, tematem zainteresowano się na tyle, że wspólnie z kołem terenowym działającym w ramach Stowarzyszenia Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium” z Bytomia (dzisiaj społecznicy działają jako Fundacja Gniazdo) teren uporządkowano i otworzono na turystów. Później obiekt ogrodzono, tak, aby zapanować nad przepływem turystów, a w efekcie dbać o ich bezpieczeństwo.
Od tego momentu gmina podejmuje działania, aby zdobyć środki na kompleksowe prace nad obiektem, które cieszą się sporą popularnością wśród turystów. Sławomir Pazderyn podał, że w zeszłym roku fundacja doliczyła się około 2500 odwiedzających, którzy przyjechali do wioski w trakcie organizowanych imprez oraz coniedzielnego zwiedzania. – Ten potencjał turystyczny tego miejsca z roku na rok wzrasta – oceniał. Dodał, że przybywają nie tylko mieszkańcy regionu, ale także Czesi i Niemcy.
Potrzebna pomoc
Wójt Piotr Rybka prosił zgromadzonych o: pomoc, wsparcie, o to, żeby to miejsce wynieść na szpicę nie tylko w powiecie raciborskim, ale w całym województwie śląskim. – Wiem o tym, że takich miejsc jest sporo w województwie śląskim, ale jeśli nie zacznie się tutaj więcej dziać, będzie tylko koszenie trawy i działania doraźnie, żeby można było tutaj wejść, to niestety będzie to popadało w jeszcze większą ruinę, a tego nikt z nas nie chce – dodał.
Co mówili oficjele?
Senator Gawęda mówiła, że gdy pierwszy raz zobaczyła to miejsce, to się w nim zakochała. – Od tego momentu starałam się razem z wójtem szukać różnych form na znalezienie środków finansowych – powiedziała. Dziękowała gminie i społecznikom za determinację w działaniach. – Widzę ogromne zmiany od momentu, kiedy byłam tutaj pierwszy raz i co zastałam obecnie – porównywała.
Senator mówiła, że wierzy w to, że ponad wszelkimi podziałami politycznymi wszyscy chcą wesprzeć to miejsce, aby nie popadało w ruinę. Wiceprezesowi WFOŚiGW dziękowała za obecność i zachęcała do wsparcia tego miejsca. Adam Lewandowski przyznał, że gmina starała się już o środki, ale odmówiono dofinansowania ze względu na błąd formalny we wniosku. – Jeśli on zostanie usunięty, to te środki się znajdą na rewitalizację parku, bo rzeczywiście takie środki mamy, i chętnie udzielamy. Bo to dziedzictwo naszego pokolenia dla następnych pokoleń – mówił.
Paweł Jabłoński wspomniał, że Państwo Polskie zaczęło w końcu przyznawać środki na rewitalizację zabytków. – Pierwsze programy ruszyły, ale będzie tego znacznie więcej – zapowiedział wiceminister spraw zagranicznych. Powiedział, że ma nadzieję, że uda się doprowadzić się do tego, że na ziemi raciborskiej szlak zamków i pałaców zostanie odtworzony. Taki krok jego zdaniem wyniesie region na sam szczyt atrakcji turystycznych nie tylko w Polsce, ale również poza granicami.
Posłanka Lenartowicz mówiła, że zawsze zaczyna się od posprzątania danego terenu, podając przykład Zamku Piastowskiego w Raciborzu, który dzisiaj cieszy swoją świetnością. – Rozpoczynanie od posprzątania jest dobrym znakiem, który pozwala na przyszłość mieć dobrą nadzieję – mówiła, zauważając, że pałac w Sławikowie jest świadkiem kultury europejskiej, a nie tylko krajowej. – Myślę, że adres w kierunku środków międzynarodowych jest ze wszech miar pożądany i może być skuteczny – radziła.
Wiceminister i poseł powiedział, że jest dobrej myśli, zwłaszcza jak patrzy na miejscową parafię, na rzecz której angażuje się proboszcz i parafianie. – Jak piękny macie kościół, tak piękny będzie pałac prędzej czy później. Te środki rządowe, te duże programy na odbudowę, na rewitalizację zabytków są przygotowywane, a na razie są to pilotażowe programy w mniejszych kwotach – mówił. Co więcej, Michał Woś stwierdził, że kiedyś ta sama grupa osób, która spotkała się przed pałacem, aby mówić o jego przyszłości, spotka się w jego wnętrzach, w sali balowej.
Wicestarościna Ewa Lewandowska życzyła włodarzom gminy, aby i oni mogli skorzystać z takich środków, z jakich skorzystało Starostwo Powiatowe w Raciborzu na rewitalizację Zamku Piastowskiego w Raciborzu. – My w powiecie promujemy takie miejsca, chociażby banknotem 0 Euro, na którym pojawiają się zabytki. Życzę, żeby ten zabytek znalazł się jako kolejny – oznajmiła.
(mad)