Ambasadorzy krajów z całego świata zwiedzili Eko-Okna. Oprowadził ich prezes Mateusz Kłosek
– To dla mnie nowe doświadczenie, ale i ogromny zaszczyt – przyznał właściciel Eko-Okien. Przybyszom z zagranicy pokazał 30 września, jak w fabryce z Kornic powstają jej produkty, a są nimi nie tylko słynne okna. Ten prawie dwugodzinny spacer, zainicjowany przez wiceministra Pawła Jabłońskiego, goście z ambasad podsumowali wielkimi brawami.
Ambasadorzy przebywają w tych dniach na Śląsku. Przed pobytem na ziemi raciborskiej zwiedzili m.in. Zabrze i tamtejszą słynną zabytkową kopalnię Guido. Dzień na Raciborszczyźnie zaczęli od Kornic. Przybyli tam po 11.00 i zostali przywitani przez właściciela Eko-Okien Mateusza Kłoska i towarzyszącego mu dyrektora Adama Wajdę. Ambasadorom towarzyszył wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, który w swojej pracy w rządzie ma z nimi styczność służbową. Początkowo była mowa o przybyciu 20. pracowników ambasad, ale na wyjazd wybrało się ich więcej, niektórzy byli z rodzinami. Przywiozły ich dwa autokary eskortowane przez policję.
Obejrzeli produkcję z bliska
Zagraniczni goście otrzymali przenośne urządzenia audio, dzięki czemu mogli słuchać przewodnika, którym został właściciel Eko-Okien. Mówił do nich po angielsku o firmie, jej misji, potencjale i perspektywach. Oprowadził grupę kilkudziesięciu ambasadorów po ogromnym terenie fabrycznym w Kornicach, pokazując w poszczególnych halach, jak wygląda proces produkcyjny.
– Nasi goście obejrzeli wszystkie zakłady produkcyjne wraz z przestrzeniami magazynowymi. Pokazaliśmy produkcję PVC oraz produktów drewnianych i aluminium – okien, drzwi, fasad, ogrodzeń, bram, rolet. Z tym wszystkim, co u nas powstaje, nasi goście mogli się zapoznać, z całą gamą produktów firmy Eko-Okna. Mogli zobaczyć ich wysoką jakość, przyglądać się jak są produkowane – wyjaśnił nam dyrektor Adam Wajda.
W deszczową sobotę tę międzynarodową wycieczkę uraczono wpierw ciepłą herbatą, którą nalewał sam prezes Kłosek. Liczna grupa gości poruszała się w asyście pracowników Eko-Okien, którzy torowali im przejście i dbali o bezpieczeństwo przy zwiedzaniu, bo w jego trakcie odbywał się regularny dzień pracy, we wszystkich halach toczyła się intensywna produkcja.
Gościnność i skromność
Po zakończonym spacerze przyszedł czas na poczęstunek i prezenty, a także nieformalne rozmowy. Niektórzy ze zwiedzających rozmawiali osobiście z szefem Eko-Okien i wymieniali się z nim wizytówkami.
Liczą na relacje w przyszłości
Całość podsumował wiceminister Paweł Jabłoński, podkreślając przede wszystkim gościnność i skromność Mateusza Kłoska, a także wskazując, że to imponujące przedsięwzięcie biznesowe jest jego zasługą.
Jabłoński mówił ponadto, że fabryka w Kornicach wkrótce będzie miała swoje odpowiedniki w Wodzisławiu Śląskim i Kędzierzynie-Koźlu. Nieco później, gdy grupa ambasadorów dotarła do Raciborza i wiceminister zorganizował briefing prasowy, oznajmił tam – wspólnie z ambasadorką Węgier, że takie wizyty umożliwiają nawiązywanie kontaktów gospodarczych i ma nadzieję, że spotkanie w Kornicach zaowocuje takimi w przyszłości.
Pod koniec wizyty w Eko-Oknach pojawił się wiceminister Michał Woś, który odwiedził swoją koleżankę – ambasador Węgier. Został przywitany osobiście przez Mateusza Kłoska i Adama Wajdę.
Prezes Eko-Okien każdemu z ambasadorów oraz członkom ich rodzin sprezentował upominki. W torbach znalazły się m.in. słodkości z Mieszka oraz koszulki z logotypem fundacji z Kornic, a także efektowny katalog z asortymentem Eko-Okien.
Na koniec Mateusz Kłosek udzielił krótkiego wywiadu mediom z Raciborza obecnym w trakcie zwiedzania fabryki. Mówił w nim o swoich odczuciach z wizyty ambasadorów, o bieżącej kondycji Eko-Okien i misji pomagania, która przyświeca firmie oprócz osiągania efektu biznesowego. Co do możliwości nawiązania kontaktów biznesowych w krajach reprezentowanych przez ambasadorów (m.in. Ameryka Południowa i Azja) nie wykluczył, że do tego dojdzie.
(ma.w)