Piórem naczelnego: Atut stał się słabością
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Powyborcza układanka wskazuje, że to, co było dotąd atutem prezydenta Raciborza – osobiste relacje z wpływowymi politykami PiS – teraz będzie jego słabością, bo rządy przejmą rywale prawicy, z którymi głowa miasta ma ostatnio chłodne stosunki. Miliony złotych, które spłynęły w trakcie kampanii wyborczej do kasy samorządu nie wydają się już tak pewne jak kilka tygodni temu. Od głowy miasta słyszę, że to, co do wyborów trafiło do magistratu, to już w nim zostanie. Jednak wsłuchując się w przekaz płynący od nowej (choć jeszcze nie powołanej) władzy, to wypada wnioskować, że może zabraknąć środków na zapowiadany przez kandydatów PiS rozmach inwestycyjno-remontowy. Z drugiej strony opozycja, która ma przejąć stery państwa, chce dać samorządom większy udział w podatku dochodowym mieszkańców by gminy i powiaty miały więcej własnych dochodów. Wtedy tabliczki i czeki od rządu z kolejnymi dotacjami nie będą tak pożądane jak ostatnio. Może w tych okolicznościach obecny włodarz stwierdzi jak w popularnym kabarecie: dla mnie to nawet lepiej? Wtedy miasto nie odczuje zmian w krajowych władzach, przynajmniej do wiosennych wyborów.