45 łóżek na internie szpitala w Raciborzu. Lekarze sami chcieli powiększenia oddziału
Z 30 na 45 zwiększono liczbę miejsc na oddziale, gdzie trafiają pacjenci w ciężkim stanie. – To niewdzięczna praca – przyznaje jego szef Piotr Blewąska. Kadrę zasilili Ukraińcy i Białorusini, pojawił się nowy sprzęt i zamiast zamykania czy ograniczania działalności jak w sąsiednich powiatach, raciborska interna ma się dobrze. – Nasz szpital ma duży potencjał, inwestujemy w niego dziesiątki milionów. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale mamy to w głowie jako rada powiatu – mówił na Gamowskiej starosta raciborski Grzegorz Swoboda.
Racibórz utrzymał to, co inni zamykają
Włodarz powiatu raciborskiego zwołał konferencję prasową w powiększonym oddziale wewnętrznym. Towarzyszył mu szef klubu radnych z Razem dla Ziemi Raciborskiej – Tomasz Cofała. Przybył jako członek rady społecznej szpitala. Swoboda mówił: chcemy pokazać potencjał naszego szpitala, żeby mieszkańcy zrozumieli, dlaczego tyle milionów zainwestowaliśmy w tę lecznicę w obecnej kadencji.
Dla starosty ważne jest, by pokazać, jak wiele się zmienia na Gamowskiej.
– Ochrona zdrowia w Polsce ma wielkie trudności, problemy finansowe. My wiemy, jak wiele jest jeszcze w Raciborzu do zrobienia i to mamy w głowie jako rada powiatu. Trzeba jednak pamiętać, że zabezpieczamy wiele oddziałów, które zniknęły z powiatów sąsiedzkich, jak np. ortopedia, pediatria, ginekologia i właśnie interna. Tu zwiększyliśmy dostępność dla pacjentów – mówił na początek starosta Swoboda.
Nowa rzeczywistość
Dodał, że chce pokazać mieszkańcom powiatu, że w Raciborzu można uzyskać pomoc leczniczą. Wspomniał o otwartym niedawno Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. – Za tydzień 14 listopada zaprosimy dziennikarzy na wyremontowany oddział zakaźny, nowe izolatki są na bardzo nowoczesnym poziomie. Wprowadzamy tu taką nową rzeczywistość – podkreślał Grzegorz Swoboda.
Oficjalnie podziękował szefowi oddziału wewnętrznego Piotrowi Blewąsce za jego i załogi zaangażowanie w zmiany w tej części szpitala rejonowego, o którym Swoboda mówił, że jest powiatowy.
Więcej łóżek, wyższy kontrakt
Dyrektor naczelny jednostki Ryszard Rudnik zaznaczył, że pokazuje szpital od środka. Dziękował lekarzom za inicjatywę, by zwiększyć potencjał oddziału wewnętrznego.
– Wcześniej były tu dwa oddziały, ale zakres ich działalności pozostał ten sam po zmianach. Wtedy mieliśmy 30 łóżek internistycznych, a teraz mamy ich 45. Doceniam to, że lekarze sami przyszli do dyrekcji z inicjatywą, by spróbować zwiększyć możliwości leczenia pacjentów. Takie oddziały jak ten, w innych placówkach znikają błyskawicznie, a jest to oddział bardzo potrzebny. Trudno by szpital właściwie działał bez takiego oddziału – podkreślił szef lecznicy.
Rudnik poinformował, że po zmianach zwiększył się kontrakt szpitala rejonowego, przyznawany mu przez NFZ w zakresie leczenia chorób wewnętrznych. – Dzięki temu poprawiła się sytuacja w strukturze naszych przychodów – oświadczył dyrektor naczelny.
Dodał, że znajdujący się na piętrze oddział pulmonologiczny przeniesiono w inne miejsce szpitala, żeby internie łatwiej się pracowało w jednej, dużej przestrzeni.
Nie trzeba szukać wolnych miejsc
Na briefingu dla prasy głos zabrał kierownik oddziału Piotr Blewąska 39-letni lekarz, także działacz związkowy na Gamowskiej.
– Współpracujemy z oddziałami geriatrycznym i pulmonologicznym, bo były u nas niedobory miejsc szczególnie dla stanów ostrych. Nasza praca jest taka troszkę niewdzięczna, bo pacjenci w stanach najcięższych trafiają właśnie tutaj – mówił mediom P. Blewąska.
Nie krył zadowolenia, że udała się próba modyfikacji układu pomieszczeń na piętrze z interną, żeby uzyskać nowe miejsca. – Nie musimy już wydzwaniać po okolicznych placówkach i pytać, gdzie jest wolne łóżko. Zyskaliśmy komfort pracy. Miejsc na internach w regionie jest mało, mamy pacjentów nie tylko z Rybnika, ale z całej okolicy, tam gdzie zmniejszono zasoby szpitalne – komentował szef oddziału.
Rozwojowy oddział
Podkreślił stabilną sytuację kadrową, którą oddział zyskał „dzięki kolegom i koleżankom z Ukrainy i Białorusi”. – Nasz zespół się rozrasta, szkolimy też młodych lekarzy z Polski, oddział jest rozwojowy. W okresie pandemicznym pozyskaliśmy nowy sprzęt, zwiększyliśmy dostępność niektórych badań – informował lekarz.
Radny Tomasz Cofała zaznaczył, że tematy dotyczące szpitala są wielokrotnie podejmowane w komisjach i na sesjach Rady Powiatu Raciborskiego. – Dyskutujemy, wypytujemy dyrektora, bo mieszkańcy zgłaszają radnym swoje problemy związane z leczeniem – powiedział członek rady powiatu i rady społecznej szpitala.
Powstała sala wybudzeń
Wicedyrektor medyczna Elżbieta Wielgos-Karpińska przekazała, że w szpitalu powiększyła się liczba usług i diagnostyki gastroentorologicznej. – Mamy pełnoprofilową poradnię gastroentorologiczną, diagnostyczną endoskopową. Robimy bardzo dużo badań, robimy diagnostykę na skierowania z NFZ i dla pacjentów szpitalnych, a także zabiegi endoskopowe lecznicze. Tego jeszcze przed rokiem u nas nie było. Zrobiono salę wybudzeń, która przy tej pracowni nie funkcjonowała, jest świetnie wyposażona. Robimy badania kolonoskopowe ze znieczuleniem ogólnym – wyliczała wiceszefowa lecznicy.
Na koniec spotkania dla dziennikarzy, starosta przypomniał, że niedawno odbył się dzień otwarty oddziału ginekologiczno-położniczego.
– To jest cały cykl spotkań, by przekonać do naszego szpitala. Zaczęliśmy od tego, że można u nas bezpiecznie rodzić, teraz pokazujemy, że mamy świetne kadry, wkrótce zaprezentujemy nowe inwestycje – mówił Grzegorz Swoboda.
Podał, że 1600 elementów nowego sprzętu trafiło na oddziały szpitalne, co nie zawsze widać, a szczególnie wpływa na jakość leczenia.
Neonatologia w kolejce
Dyrektor Rudnik podziękował staroście za dotychczasowe wsparcie finansowe i wyraził nadzieję na dalsze. – Pacjenci na to liczą – dodał.
Starosta przypomniał, że z budżetu powiatu płyną regularnie dotacje na Gamowską, a aktualnie realizowany jest kosztowny projekt wyposażenia szpitala w system pomp ciepła i fotowoltaiki. Trwają odwierty głębinowe. Mówił także o wartej 10 mln zł inwestycji w nowy SOR. Swoboda zapowiedział, że kolejne plany finansowe dotyczą neonatologii, która zyskała nowe pomieszczenia, ale trzeba je wyposażyć. Rozmowy z NFZ w tej sprawie już się zaczęły.
(ma.w)