Janek Górka zaśpiewał z Lanberry i wygrał The Voice of Poland 2023
Piekarczyk nazwał go scenicznym demonem, Steczkowska powiedziała, że w programie stał się z Janka niezwykłym Janem, a Baron oznajmił, że nie może doczekać się jego płyty. Wywodzący się z Raciborza syn lekarza i brat wokalistek Mirażu z MDK wszedł wpierw do finałowej trójki, a następnie dwójki muzycznego show w TVP 2. Wpierw okazało się, że jego singiel „Zadzwonię” jest najpopularniejszym według fanów programu, a następnie, że to Jan Górka wygrał 14. edycję The Voice of Poland.
– Jestem dumna z tego, że Janek jest w teamie Lanberry i zdobywa serca ludzi. Ostatni odcinek wywarł na mnie największe wrażenie, widziałam, że na scenę wyszedł artysta, który wie co robi – tak w sobotę 25 listopada w TVP2 mówiła o Janku jest siostra Aleksandra.
Jak szedł do programu to obawiał się bitew
Lanberry podkreśliła, że jego rodzina jest jego przystanią. Towarzyszący wokaliście bliscy powiedzieli, że jego piosenki to jest przelew jego emocji na papier. Górka przyznał, że praca z Lanberry polepszyła jego możliwości wokalne.
Najpierw Janek wystąpił w duecie z Lanberry w utworze „Mamo tyś płakała” Sanah i Igora Herbuta.
– Będzie grubo, ale myślę, że pójdzie, bo piosenka jest przepiękna – prognozował Górka.
W drugim występie zaśpiewał utwór One Republic „Counting Stars”.
W filmowym skrócie podsumowano drogę do finału Janka Górki. Ten mówił, że przyszedł do The Voice bo chciał pokazać swoją twórczość. Pisanie własnych piosenek, ich produkcja go interesuje. – Jak szedłem do programu, to bałem się bitew, ale jak poznałem rywali, to rywalizacja zniknęła, my chcieliśmy jak najlepiej zaśpiewać piosenkę. Pożegnania były troszkę wzruszające, było ciężko, ale kontakty zostały – podkreślił Janek Górka.
Tam, gdzie Janek zmienił się w Jana
Lanberry chwaliła go w trakcie show, że ma przepiękny radiowy głos. – Mój pierwszy show na żywo to był moment, w którym pokazałem jakąś wersję siebie, to był Janek z przeszłości, a moja własna piosenka w tym programie to była dla mnie najlepsza rzecz – zaznaczył raciborski wokalista, absolwent II LO Mickiewicza.
– Ciężko będzie wygrać, mocne osoby w finale – prorokował Górka.
Jego finałowe występy komentowali jurorzy. Marek Piekarczyk stwierdził:
Już nie jesteś takim skrzatem na polu minowym, bo zmieniłeś się w demona scenicznego. Do swoich występów dodałeś czegoś takiego ludzkiego.
Ocena Justyny Steczkowskiej też była pełna komplementów: to jest twoja prawda. Jak wchodzisz na scenę, to jesteś takim niezwykłym Jankiem. Nastąpiła twoja wielka metamorfoza w programie, bo z Janka stałeś się Janem. Świetnie śpiewasz, naprawdę.
Tomson i Baron czekają na płytę Górki
– Jesteś człowiekiem pozytywnym, pogodnym i tak pozornie beztroskim. Z twoimi występami jest jak z łyżwiarstwem figurowym. Wszyscy widzimy, jak ci łyżwiarze pięknie jeżdżą, ale to jest okupione ciężką pracą i talentem, tak jak u ciebie. Czekam na twoją płytę i życzę twoim odbiorcom, żeby cię poznali. Bo słuchać cię to jedno, a poznać to już jest cały świat – mówili Tomson i Baron.
Justyna Steczkowska pozdrowiła jeszcze „śmiejące się siostry” Górki – Adriannę i Aleksandrę.
W wyniku głosowania widzów Janek Górka znalazł się w gronie trojga wokalistów, którzy walczą o wygraną w 14. edycji The Voice of Poland (50 tys. zł i kontrakt płytowy).
Po przerwie finaliści zaśpiewali polskie przeboje. Górka wykonał piosenkę „Siłacz” Marcina Rozynka. Po występie pierwsi komentowali Tomson i Baron.
– Gdzie jest Janek tam jest impreza, jest radość, twój głos jest piękny, jesteś na górze brzmieć tak czysto i krystalicznie, później odważasz się na zacharczenie rockowe, co ci pięknie wychodzi, to moim zdaniem śpiewasz ty, a nie głos. Jesteś jednocześnie rozbiegany i skupiony, nie wiem jak to robisz – mówił Tomson.
– Przypomniało mi się twoje miesiące temu legendarne po występie #może być, które nabiera znaczenia #doskonale – dodał Baron.
Lanberry mówiła: Janek dzięki, że jesteś, duma mnie rozpiera, dla mnie jesteś totalnym siłaczem, przekazujesz nam tyle kolorów, jestem fanką tego zadziora, który masz w tych górnych rejestrach, tej twojej ultradelikatnej strony, tę paletę barw chcę w twoich autorskich singlach.
Ostatnią piosenką w rywalizacji był singiel Górki „Zadzwonię”
Głosowanie widzów dało Górce miejsce w finałowej dwójce wraz z Antonim Zimnalem. Tu raciborzanin wyznał, że był pewien, że odpadnie w programie już na etapie tzw. blindów, gdy odwróceni jurorzy wybierają albo nie, swoich podopiecznych.
Ostatnią piosenkę 14. edycji The Voice of Poland była autorska piosenka Janka Górki, prezentowana w show po raz drugi – „Zadzwonię”.
Lanberry przyznała, że kiedy na przesłuchaniach usłyszała fragment „Zadzwonię”, to przepadła, była zafascynowana tą piosenką, która wchodzi do głowy i nie może wyjść.
– Ty pokazujesz nam swoją prawdę, ty pokazujesz swoją autentyczność w swoich kompozycjach – nie kryła zachwytu wokalistka.
Janek Górka – obecnie student wrocławskiej politechniki – wygrał w ostatecznym głosowaniu i został Najlepszym Głosem Polski w tym roku. Poza nagrodą pieniężną i kontraktem w wytwórni Universal zdobył też Złoty Bilet na konkurs premier przyszłorocznego Festiwalu w Opolu. Odbierając nagrodę, powiedział skromnie: Może być!
(ma.w)