27 uczniów szkoły sportowej z objawami zatrucia, dwie zabrano do szpitala. W akcji mobilne laboratorium PSP z Katowic
Niebezpieczne zdarzenie w ZSOMS (dawniej SMS, popularna „Ósemka”) w Raciborzu. W czwartek 11 stycznia kilkanaście minut po dwunastej w południe na trzecim piętrze budynku szkoły doszło do ulotnienia nieznanej substancji. Poszkodowanych zostało 27 uczniów i jeden nauczyciel. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Wyciek nieznanej substancji w szkole w Raciborzu
Służby ratunkowe podjęły akcję w placówce przy Kozielskiej. W czwartek 11 stycznia około południa uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego pojawili się w gabinecie szkolnej pielęgniarki. Poinformowali ją, że źle się czują. Higienistka zawiadomiła o sprawie dyrekcję.
Nudności, zasłabnięcia, trudności z oddychaniem zgłaszali kolejni uczniowie. Na miejsce wezwano pogotowie gazowe, pogotowie ratunkowe i straż pożarną. Jeszcze przed przybyciem zastępów przeprowadzono ewakuację 284 uczniów, którzy udali się do hali sportowej.
Informację o zdarzeniu potwierdziła nam wicedyrektor szkoły Małgorzata Bonk, zastępująca dyrektora ZSOMS Marcina Kunickiego. W krótkiej rozmowie z Nowinami zastępczyni podkreśliła, że wszyscy przebywający aktualnie na terenie zespołu szkół przy Kozielskiej są bezpieczni, a konkretne informacje będą udzielane po zakończonej akcji służb ratunkowych.
Poszkodowanych zostało 27 uczniów w wieku 14 – 16 lat oraz jeden nauczyciel. Z objawami zatrucia wziewnego zostali zaopatrzeni przez ratowników medycznych, na miejscu pracowały cztery zespoły ratownictwa medycznego. Do szpitala przewieziono dwie uczennice.
Na pomoc wezwano chemików z PSP
Pogotowie gazowe po sprawdzeniu atmosfery zaprzeczyło, jakoby doszło do wycieku gazu. Miejsce sprawdzili również raciborscy strażacy. – Uzbrojeni w aparaty dokonali rozpoznania czy wszyscy się ewakuowali, czy przypadkiem nikt nie został. Dokonali również pomiarów przy użyciu detektorów, te jednak nie wykazały, o jaką substancję chodzi – przekazał nam dyżurny powiatowego stanowiska kierowania PSP w Raciborzu.
Na miejsce wezwano laboratorium chemiczne z Katowic – Piotrowic. To specjalistyczny wóz tamtejszej jednostki ratowniczo-gaśniczej. Pojazd kosztował 4 mln 282 tys. 860 zł. Wewnątrz znajduje się nowoczesny sprzęt, jak monitory dotykowe. Służy wykrywaniu skażeń biologicznych, chemicznych, nuklearnych, radiologicznych i wybuchowych.
Przed ich przybyciem wietrzono pomieszczenia, jednak strażacy ponownie je zamknęli. To celowe działanie, by stężenie substancji było wystarczające do ustalenia, co się ulotniło. To z kolei pomaga wdrożyć odpowiednie leczenie.
Ustalenie substancji może zająć kilkadziesiąt minut. Źródło emisji zapachu nie zostało ustalone.
Zapach charakterystyczny dla aminów
Dowódca akcji Roland Kotula wskazał na jeden wspólny czynnik, o którym mówiły osoby, które miały styczność z substancją. – Intensywny zapach ryb, śledzi. – Gdybyśmy mieli po zapachu wskazywać, to ten wspomniany jest charakterystyczny dla aminów. Ale dopiero urządzenia są w stanie wykazać, z jakim rodzajem substancji mamy tu do czynienia – przekazał st. bryg. R. Kotula.
Około 16.00 działania służb na miejscu zdarzenia zostały zakończone. Ze względu na zbyt niskie stężenie substancji w atmosferze nie udało się ustalić, do ulotnienia jakiej substancji doszło w szkole. Wcześniej dokładnie przewietrzono pomieszczenia w budynku. Przed 18.00 zapowiedziano, że w piątek zajęcia w szkole będą się odbywać zgodnie z planem.
(sqx)