Wójt uległ namowom, dzisiaj nie żałuje. Krzyżanowice przebudowały roszarnię za 7 mln zł
Noworoczny koncert gminy Krzyżanowice, będący stałą tradycją, tym razem odbył się w zupełnie nowym miejscu – w dawnej roszarni, usytuowanej niedaleko ruin zamku w Tworkowie. To obecna siedziba Gminnego Ośrodka Kultury, który został wyodrębniony z Gminnego Zespołu Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki. Podczas wydarzenia zagrała Orkiestra Dęta Gminy Krzyżanowice.
Orkiestra dostarczyła rozrywki
Koncerty noworoczne to wyraz wdzięczności dla mieszkańców za ich zaangażowanie społeczne i zawodowe, a także za wkład w różnorodne inicjatywy na rzecz lokalnej społeczności.
Wydarzenie miało miejsce w piątkowe późne popołudnie, 19 stycznia. Orkiestra Dęta Gminy Krzyżanowice zabrała słuchaczy w muzyczną podróż. Repertuar obejmował zarówno klasyczne kompozycje, jak i współczesne utwory.
Wójt uległ namowom, dzisiaj nie żałuje
Wydarzenie to było okazją do oficjalnego otwarcia obiektu po starej roszarni, który gmina przejęła około 10 lat temu wspólnie z terenem naprzeciw, gdzie mieści się plac zabaw Nivea oraz parking.
Wójt Grzegorz Utracki wyjaśnił, że obiekt gmina przejęła po namowach ówczesnych radnych Brunona Chrzibka, Adama Machowskiego, Andrzeja Lipca i Andrzeja Bulendy. – Teren przejęliśmy praktycznie nieodpłatnie, z jednym warunkiem, że będzie on przeznaczony na społeczne sprawy. Dotrzymaliśmy słowa – mówi wójt. – Ci radni namawiali mnie, choć nie byłem zwolennikiem tego budynku. Bo 10 lat temu bardziej nadawał się na przewrócenie niż na odtworzenie. Ale widziałem w tym jakiś potencjał, uległem tym namowom, a dzisiaj możemy tutaj gościć – dodał.
Kultura w innym wydaniu
To obiekt z 200-letnią tradycją, w którym w przeszłości nie tylko mieściła się roszarnia, ale również browar, magazyn płodów rolnych i szynk z salą taneczną. – Dzisiaj wróciła kultura w innym wydaniu. Mamy budynek, gdzie mieści się Gminny Ośrodek Kultury, który będzie służyć mieszkańcom na różne wydarzenia kulturalne – podkreśla wójt, tłumacząc, że teren ma być uzupełnieniem ruin zamku. – Tam mamy wieżę widokową, wozownię, a ta sala jest uzupełnieniem tego, by te wydarzenia, które tam planujemy, uzupełniać, korzystać z obu miejsc czasami jednocześnie, czasami rozdzielnie. Myślę, że ten zamysł się uda – dodał wójt.
Rewitalizacja za ponad 7 mln zł
Koszty rewitalizacji obiektu sięgnęły ponad 7 mln złotych, a głównym wykonawcą była firma Budmed z Raciborza. Gmina zaangażowała własne środki w wysokości 300 tysięcy złotych, reszta pochodziła ze środków zewnętrznych, tworząc nową przestrzeń dla kultury i wspólnoty.
Wójt liczy na dalszą współpracę
W trakcie swej przemowy wójt nawiązał także do wiosennych wyborów samorządowych. Mówiąc o zeszłym roku, powiedział, że ten był trudny, bo realizowano wiele inwestycji, z czego, jak oceniał, większość zrealizowano, a niektóre trwają. – Przed nami nowy rok, nowe wyzwania. Mam nadzieję, że wiele rzeczy nam się jeszcze wspólnie uda zrealizować. Plany są, co prawda kadencja się kończy, ale mam nadzieję, że będziemy mogli dalej współpracować – powiedział.
(mad)