Jeśli nie będzie reakcji, rolnicy zablokują autostradę A1
W piątek 9 lutego w Polsce odbyły się demonstracje rolników, którzy protestowali przeciwko wprowadzaniu Zielonego Ładu oraz napływowi towarów z Ukrainy. Ich głównym zaniepokojeniem jest spadek opłacalności produkcji. Według NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, protesty odbyły się w co najmniej 260 lokalizacjach na terenie kraju. W powiecie raciborskim protestu nie było, ale gospodarze mają inny plan.
Będzie spotkanie
Łukasz Mura, radny powiatowy i lider ostatniego protestu w powiecie raciborskim, w rozmowie z Nowinami wyjaśnił, że tym razem rolnicy nie protestowali, ale jednocześnie podkreślił, że to nie oznacza, że nie wyrażają ciągłego apelu w sprawach, które wciąż są podnoszone.
W zamian za protest, we wtorek 13 lutego, organizowane jest spotkanie dla rolników, przetwórców, handlowców i usługodawców z branży agro z powiatu raciborskiego i okolicznych miejscowości. Zaproszenia zostały rozesłane do parlamentarzystów reprezentujących różne ugrupowania polityczne. Trafiły do: Łukasza Osmalaka (Trzecia Droga), Michał Wosia (Suwerenna Polska), Gabrieli Lenartowicz (PO), Pawła Jabłońskiego (PiS) oraz senatora Henryka Siedlaczka. Wydarzenie odbędzie się w świetlicy wiejskiej w Bolesławiu (gm. Krzyżanowice) o godzinie 9:00. Mura szacuje, że w spotkaniu weźmie udział około 100 – 150 osób.
Mura mówi, że rolnicy chcą dialogu
– Spotkanie ma na celu przybliżyć zaproszonym gościom sytuację, w jakiej znajduje się nasze rolnictwo. Chcemy przedstawić problemy, z jakimi zmaga się cała branża oraz wypracować sposoby ich rozwiązania. Kierujemy się troską o lepsze jutro, ale również o przyszłość naszej gospodarki w silnej Polsce. Spotkanie jest wołaniem o pomoc obywateli spotykających się w słusznej sprawie – napisano w zaproszeniu.
Łukasz Mura nie kryje swojego rozczarowania postawą posłów do Parlamentu Europejskiego w kontekście ostatniego protestu. – To sprawy, które powinny być rozwiązane przez instytucje w Brukseli. Niestety, wydaje się, że europosłom nie zależy na nawiązaniu kontaktu z nami – komentuje. Dlatego, jak tłumaczy, rolnicy organizują spotkanie w Bolesławiu dla polityków do polskiego parlamentu, aby mieli pełną świadomość ich obaw i poznali powody protestu. Dodaje, że w ten sposób rolnicy starają się wyrazić gotowość do dialogu.
Jak nie będzie reakcji, to rolnicy zablokują autostradę
Mura w rozmowie z Nowinami ogłasza również na 20 lutego dwugodzinny strajk na terenie powiatu wodzisławskiego. – Szczegóły są obecnie w fazie ustalania, ale planujemy blokować wjazd na autostradę A1 w rejonie gminy Gorzyce – zapowiada. Dodatkowo informuje, że górnicze związki zawodowe zamierzają dołączyć do protestu rolników, solidaryzując się z nimi w tych trudnych czasach.
Wyjaśnia również, że jeśli rolnicze postulaty nadal pozostaną bez odpowiedzi, to w okolicach marca lub kwietnia rolnicy zablokują autostradę A1 w ramach ogólnopolskiego protestu. – Nie możemy jeszcze określić, czy blokada potrwa godzinę, czy krócej. Chcemy jednak wyrazić nasze niezadowolenie – podkreśla Mura.
(mad)