Artur Kowalski: cieszę się, że wszyscy kandydaci na prezydenta Raciborza mają te same hasła
Reprezentujący KWW Oblicza-Zjednoczeni dla Raciborza kandydat na prezydenta miasta Artur Kowalski rozdawał paniom kwiaty 8 marca na Rynku. – Aby paniom się darzyło – tłumaczył nam swoją akcję. Do tulipanów dołączał wizytówkę z informacją o starcie w wyborach.
– Raciborzankom życzę, żeby były otoczone miłością. Przy tym chcę zaprezentować się szerszemu gronu raciborzan – mówił Nowinom kandydat Oblicz.
Są debiutanci, są też doświadczeni
Wspierający go komitet ma zarejestrowane listy kandydatów do rady miasta w trzech okręgach.
– Mamy sporo debiutantów. Nasze grono jest zróżnicowane, począwszy od osób młodych, niedoświadczonych w działalności samorządowej, po bardzo doświadczonych radnych miejskich i powiatowych – powiedział Artur Kowalski.
Czy wierzą w wygraną Kowalskiego w starciu ze słynnymi w Raciborzu rywalami? – Jakby nie wierzyli, to nie byłoby ich na listach. Chcą być razem ze mną, na pewno nie chcą nic ugrać – zaznaczył Kowalski.
W najbliższych planach Oblicz jest poniedziałkowa konferencja prasowa kandydata, gdzie opowie o swoim programie, a później konwencja wyborcza z udziałem wszystkich kandydatów popierających Kowalskiego.
– Chcemy się w pełni przedstawić, omówić program do realizacji w kadencji i zachęcić ludzi do głosowania właśnie na nas – tłumaczył A. Kowalski.
Drogi do Śląska
Wydał ulotkę wyborczą, na której uwypukla priorytety na nadchodzącą kadencję samorządu – komunikacja czyli rozwój drogownictwa raciborskiego tak, żeby zbliżyć Miasto do autostrady, do aglomeracji śląskiej oraz komunikacja interpersonalna zwłaszcza na linii prezydent miasta – rada miasta i inne jednostki samorządowe. – To musi zagrać – uważa Kowalski.
Zapytaliśmy go o refleksje na temat konwencji wyborczych jego trzech rywali do fotela prezydenckiego. – Analizę pozostawię fachowcom od polityki. Jedno, co podkreślę, to cieszę się, że wszyscy mamy wspólne hasła wyborcze. Dzięki temu mamy szerokie pole do wspólnej pracy – oświadczył A. Kowalski.
Na koniec pytaliśmy o odczucia przy pierwszym starcie w kampanii wyborczej. Tu trzeba wypromować samego siebie, a dotąd Kowalski skupiał się na działalności, pracy, a nie marketingu własnej osoby. – Myślę, że jeszcze tego nie czuję, ale przyznam, że są sprawy niełatwe momentami dla mnie. Staram się jednak dorosnąć do nowej roli – podsumował kandydat na prezydenta Raciborza.
(ma.w)