Powiat musi dołożyć 5 mln zł do rządowych podwyżek dla nauczycieli
Do starostwa dotarło zwiększenie subwencji oświatowej, ale nie starczy jej całość nauczycielskich podwyżek. – Powinniśmy protestować – apelował do włodarza Powiatu opozycjonista Frączek.
Chodzi o dołożenie kwoty 5 mln zł. To różnica między potrzebami powiatowej oświaty – 14,7 mln zł, a zwiększeniem rządowej subwencji na 9,5 mln zł. – Taką dysproporcję radny Ryszard Frączek nazwał oszukiwaniem samorządu. – To premier Tusk powiedział, że nauczyciele dostaną 30% podwyżki. Powinniśmy protestować, bo w ten sposób zabrano nam 5 mln zł z budżetu – oświadczył na forum komisji budżetowej R. Frączek. Tu usłyszał ripostę starosty, że w poprzednich latach, za rządów PiS, Powiatowi zabierano więcej. Więcej wyjaśnił Marek Kurpis wicestarosta odpowiedzialny za oświatę. – 9,5 mln zł to subwencja, ale w informacji z ministerstwa edukacji wskazano, że pieniądze na podwyżki pochodzą nie tylko z subwencji, ale z innych źródeł dochodów. Ta część środków przeznaczona jest na wynagrodzenie zasadnicze i część pochodnych, a nadgodziny są po naszej stronie – podał radnym Kurpis.
Przywołał przykład z podwyżką od stycznia 2023 roku. Wynosiła 8%, Powiat musiał wydać 2 mln zł, a rząd przekazał 500 tys. zł. – Jestem daleki od sformułowania o oszukiwaniu samorządu – stwierdził M. Kurpis. Dodał, że subwencja oświatowa nie pokrywa wszystkich wydatków i samorządy coraz więcej dokładają do oświaty.
Frączek nie był zadowolony z tych tłumaczeń. – My jesteśmy obowiązani do informowania społeczeństwa, że jesteśmy wprowadzani w błąd przez rząd – przekonywał radny. Kurpis zwrócił mu uwagę, że mógł protestować, kiedy rząd PiS przekazywał do samorządu mniejszą subwencję niż realne potrzeby.
Wicestarościna Ewa Lewandowska jedna z liderek Platformy Obywatelskiej w Raciborzu prosiła, żeby nie używać słów o oszukiwaniu, bo można mieć życzenia, ale subwencja pokrywa większą część wydatków Powiatu na edukację. Wysokie nakłady samorządu na oświatę zaczęły się od 2021 roku. Wtedy dodano 2 mln zł, a w kolejnych latach po 7 mln zł. Na ten rok szacuje się dopłatę nawet 12 mln zł.
(ma.w)