Sześć zobowiązań Artura Kowalskiego względem wyborców. Konwencja Oblicz-Zjednoczonych dla Raciborza
– Wsparcie i zaufanie stało się dla mnie motorem do pracy na rzecz mojego miasta. Postawiliśmy na wartości kluczowe do tego, aby Racibórz stał się bogaty, a mieszkańcy szczęśliwi z miejsca, w którym żyją – przemawiał na konwencji Oblicz kandydat na prezydenta miasta.
– Nie zależy nam na status quo. Chcemy zbudować zdrowy i silny Racibórz, by móc go przekazać naszym dzieciom i wnukom – usłyszeli zebrani w lokalu Epoka w Raciborzu.
Konwencja odbyła się w poniedziałek 18 marca.
Kowalski zapowiada most, optymalizację wydatków i promocję rodziny
– Na początku nie widziałem tego, co wy zobaczyliście we mnie – przyznał Artur Kowalski w swojej przemowie. Przedstawił swoje zobowiązania wyborcze, które „nakreślą ścieżkę jego pracy na stanowisku prezydenta miasta”. Oto one:
1 Wzmocnić lokalną gospodarkę poprzez wspieranie przedsiębiorczości. Racibórz musi stać się atrakcyjnym miejscem dla inwestorów i przedsiębiorców.
2 Doprowadzić do zbudowania nowego mostu nad Kanałem Ulgi, którego wszyscy chcą, pragną i potrzebują. – Wydaje się to najłatwiejszym punktem w kadencji – dodał.
3 Dokonać solidnej analizy oraz optymalizacji wydatków w jednostkach podległych magistratowi, a tam, gdzie się da – podnieść jakość świadczonych usług.
4 Kontynuować działania na rzecz ochrony lokalnego środowiska, troszczyć się o ulice, skwery, cieki wodne. Ponieważ piękne i zadbane miasto jest miejscem wypoczynku dla każdego z mieszkańców po ciężkim dniu pracy.
5 Wzmocnić promowanie wartości rodzinnych oraz godności ludzkiego życia dla każdego człowieka od momentu zapłodnienia do naturalnej śmierci. – To filar cywilizacji w której wyrośliśmy – stwierdził Kowalski.
6 Zbudowanie silnej społeczności opartej na wzajemnym szacunku. – Niezależnie od naszych różnic tworzymy wspólnotę. Tylko współpracując ze sobą jesteśmy w stanie osiągnąć niebywały sukces – podsumował kandydat.
Pomysł Pawła Płonki i ludzi młodych, ciekawych – społeczników
Szef kampanii Kowalskiego – Ryszard Frączek radny powiatowy, a w przeszłości – miejski mówił, że Oblicza reklamują się w sposób skromny. – Ostatni będą pierwszymi – odwołał się do religii.
– Mieliśmy propozycje z innych komitetów, oferowano nam z Romkiem pierwsze miejsca na liście. Ponad 20 lat temu założyłem Oblicza. Wszystkie partie, nawet największe mają kiedyś swój koniec i my też go mamy. Jednak dzięki Pawłowi Płonce młodzi ludzie do nas przyszli i powiedzieli: chodźcie z nami. Oni to wymyślili przed bilbordami Jacka Wojciechowicza. To jest komitet ludzi młodych, społeczników, ludzi ciekawych – przedstawił Oblicza-Zjednoczeni dla Raciborza R. Frączek.
– Nasze korzenie są w większości z niebogatych rodzin. Za to nasi rywale obiecują wszystko – kiełbasę wyborczą, złote jaja i złote góry. Mają za sobą ludzi majętnych, bogatych. My mamy was, ludzi, co wyrośli z krwi tej ziemi. Ludzi wolnych jak ptaki. Więc chodźcie z nami, poprzyjcie nas. Bo nikt się w Raciborzu nie zajmuje ludźmi, rodzinami – stwierdził Frączek.
Ma powstać sklep do dzielenia się z potrzebującymi
Pierwszą inicjatywą Oblicz ma być otwarcie Sklepu Dobra, finansowanego z urzędu miasta. – To marzenie moje i Romka od wielu lat. Tam będą rzeczy do podzielenia się z innymi. Podamy dłoń raciborzanom – oznajmił Frączek.
Podał, że komitetowi udało się zebrać 16000 zł na 29600 zł wyborczego limitu. Komitet stać na kilka bilbordów, ale będą plakaty, ulotki i specjalna gazetka.
– Nie wiem jak konkurenci są w stanie zawiesić 50 czy 100 banerów mieszcząc się w limicie wydatków – przyznał radny powiatowy z klubu PiS.
– Artur przypomina w naszej kampanii pomnik zgody w Raciborzu (stoi przy rondzie-nerce). My to chcemy przywrócić, żeby nie było kłótni. Racibórz w zgodzie, w prawdzie, w przejrzystości. To cel mojej trzydziestoletniej walki w mieście. Nikt mi nie zarzuci, że nie reprezentuję uczciwości, prawości, sprawiedliwości – dodał Frączek.
Przesunięta sesja powiatowa obrusza nestora samorządu
Opowiedział jeszcze o ewenemencie w dziejach samorządu powiatowego i nie tylko. – Pierwszy raz w historii przełożono sesję na kwiecień po wyborach, bo rządzący nie chcą ujawnienia pewnych spraw. Tyle ważnych spraw jest, a starosty akurat wtedy nie ma. Czy to Wielki Post? Pokuta? A może cwaniactwo, ucieczka przed prawdą? – pytał radny Powiatu Raciborskiego.
Wśród kandydatów zaprezentował się także Marek Songin aspirujący o mandat Sejmiku z listy Konfederacji. Przyznał, że konwencja Oblicz go ujęła i po niej chętnie przyłączyłby się do drużyny, która walczy o radę miasta w Raciborzu.
(ma.w)