PiS pod biurem posłanki Lenartowicz. O ciszy nad obwodnicą, zabranych pieniądzach dla uczelni i działaniu przeciw ludziom
– Zebraliśmy się pod biurem poselskim pani poseł reprezentującej rząd, który ma pełnię władzy nad Polską – wyjaśnił obecność polityków prawicy poseł Paweł Jabłoński z PiS. – Ten rząd ma władzę nad polską polityką w Unii Europejskiej oraz na poziomie rządowym i samorządowym. 100 dni upłynęło od 13 grudnia i nadszedł czas podsumowań. Obiecano 100 konkretów a to 100 kłamstw i będziemy o tym mówili – zaznaczył Jabłoński. Towarzyszyli radni powiatowi PiS i kandydaci w wyborach z 7 kwietnia.
Obwodnica trafiła na listę podstawową w grudniu
Były wiceminister spraw zagranicznych zwrócił uwagę, że to Platforma Obywatelska oskarżała PiS o zabieranie pieniędzy samorządom. – W rzeczywistości było dokładnie odwrotnie, w rzeczywistości w tym czasie w samorządach było najwięcej pieniędzy. Zwiększały się wpływy z podatków, przekazywane były dodatkowe środki na inwestycje – drogowe, w infrastrukturę, do szkół, szpitali – wyliczał Paweł Jabłoński.
– Słyszałem, że kandydat PO na prezydenta Raciborza pan Jacek Wojciechowicz chwali się tym, że zbuduje w mieście parking wielopoziomowy. To już zostało załatwione za rządów PiS! Prezydent Dariusz Polowy złożył wniosek na 15 mln zł i ten parking powstanie – podkreślił poseł.
Jabłoński podjął wątek obwodnicy obiecanej raciborzanom przez premiera Morawieckiego, gdy ten był w Raciborzu. – Wpierw na listę rezerwową ją wpisano, a pod koniec roku podjęto prace, żeby trafiła na listę podstawową. To się działo na końcówce rządu Mateusza Morawieckiego, 7-8 grudnia. Mijają 3 miesiące odkąd zapadła cisza. Te konsultacje powinny być kontynuowane, bo to nie jest sprawa polityczna. Zwróciłem się z interpelacją do ministra infrastruktury, do ministra finansów. Co się z tym dzieje? Bo chcemy wiedzieć. Pieniądze na ten projekt mają być z budżetu krajowego, z funduszu dróg, z Unii Europejskiej. To nie jest tak, że one mają być w tym czy następnym roku, bo to jest proces. Jeśli PO chce to zatrzymać, to obawiamy się, że obwodnica nie powstanie – powiedział P. Jabłoński.
Drakońskie ograniczenia środowiskowe
Drugi temat poseł nazwał potwornie bulwersującym. – Rząd zabrał pieniądze, 30 mln zł, które miały trafić do Akademii Nauk Stosowanych w Raciborzu. Na nową aulę, pracownie, laboratoria.
To decyzja Ministerstwa Nauki. Była debata na początku stycznia w tej sprawie, słyszeliśmy: weryfikujemy, sprawdzamy, że to pieszczochy władzy dostały. To były słowa niegodne urzędnika. Tu też interpeluję. Ciekaw jestem, jak na te pytania będą odpowiadać kandydaci PO w tych wyborach? Czy pan Jacek Wojciechowicz wspiera te decyzje? – zastanawiał się głośno Jabłoński.
Opowiedział jeszcze o temacie ogólnokrajowym, że Unia Europejska wprowadza drakońskie ograniczenia środowiskowe. Chodziło mu o Zielony Ład. – One mogą spowodować drastyczne podwyżki kosztów ciepła, energii, paliwa. Te zmiany zachodzą od lat, ale PiS to blokował. Byliśmy pod potężną presją. PO, Lewica, PSL i Polska 2050 niestety zagłosowali za. Za dyrektywą budynkową, która nałoży na właścicieli domów potężne obowiązki – ocieplenie, instalację paneli fotowoltaicznych i zakaz użycia pieców gazowych. To są działania przeciwko ludziom – ocenił Jabłoński.
Mówił, że 25 marca – w Brukseli odbędzie się ważne posiedzenie, żeby Polska wycofała swój sprzeciw.
Tu głos zabrał radny Tomasz Kusy. – Samorządy nie będą mogły dotować źródeł ciepła z paliw kopalnych. Możemy interweniować. Gminy zostaną zmuszone do wydatków na termomodernizację. To zejdzie także do zwykłego obywatela. W wyborach samorządowych nie ma alternatywy dla PiS. Musimy zatrzymać ludzi po drugiej stronie choć różnie się nazywają, ale reprezentują ten sam światopogląd – podał Kusy.
Niewygodne sprawy na sesji
Zapytaliśmy go o brak sesji rady powiatu w marcu. – Sytuacja kuriozalna, nawet są pisma o łączeniu tego z kampanią samorządową, że byłaby na tej sesji. Dużo niewygodnych spraw jest, o które mogliśmy przed wyborami spytać pana starostę, widać musiał się ten termin przesunąć – powiedział Tomasz Kusy.
– Ludzie czują się oszukani po wyborach parlamentarnych. Komisje w radzie powiatu też są odwołane. Sesja jest obecna zawsze w internecie, odkrylibyśmy na niej niewygodne karty. My się nie wstydzimy skąd startujemy. Koalicja 15 października to zrzutka wszystkich partii, które jesienią oszukały mieszkańców, bo nie jest tak jak im obiecywali – stwierdził radny powiatowy Łukasz Mura.
Zapytaliśmy posła Jabłońskiego o skupianie się rządzących na rozliczeniach z poprzednikami. Ten przywołał przesłuchanie przed komisją śledczą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. – To teatrzyk polityczny. Chcieli wytrącić prezesa z równowagi, a to hucpa polityczna te wszystkie komisje. Ja sam miałem zeznawać w komisji ds. wiz, miałem być wzywany i tak czekam czwarty miesiąc jak mnie mają wezwać. Nie mogę się doczekać. Odrzucano wnioski PiS dotyczące świadków z PO. Jak porównam te komisje z pierwszą komisją śledczą ds. Afery Rywina, to obecne są dwa, trzy poziomy niżej – powiedział nam Jabłoński.
Na konferencji obecna była jedynka na liście PiS w wyborach do rady powiatu w okręgu nr 1 – Magdalena Lenort. – Chciałam wesprzeć partię, bo od wielu lat się zgadzam z jej założeniami. Dlatego tu jestem. Jaki mam pomysł na samorząd? Będę się go uczyła od wytrwanych samorządowców. Jeśli uda się ludziom ostudzić negatywne emocje, to zobaczą więcej negatywnych rzeczy, których teraz nie widzą przez zaślepienie tymi emocjami – podsumowała kandydatka.
(ma.w)