Burza w Sejmie o ustawę o języku śląskim. „Kohut przynosi nam Ślązakom hańbę!”
– Rosa, jak i Kohut przynoszą nam Ślązakom hańbę! Panie Kohut, niech pan się nie łapie za łeb! – rzucił z mównicy Sejmowej Roman Fritz w kierunku siedzącego na galerii Łukasza Kohuta.
24 kwietnia odbyło się 10. posiedzenie Sejmu X kadencji. Duże emocje towarzyszyły dyskusji na temat ustawy o języku śląskim. Przypomnijmy, że poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, oraz niektórych innych ustaw przewiduje m.in., że język śląski uzyska status języka regionalnego.
– Śląski uważany jest przez wszystkich językoznawców za dialekt języka polskiego. W mowie Ślązaków nie znajdziemy żadnych poważniejszych cech gramatycznych, które nie występowałyby w Wielkopolsce czy Małopolsce. Autorzy tej absurdalnej nie ukrywają, że jest to dla nich sprawa na wskroś polityczna. Europoseł Kohut niedawno powiedział, że „najpierw musimy zamknąć sprawę uznania języka śląskiego za język regionalny, później jako Nowa Lewica złożymy projekt ustawy w sprawie uznania Ślązaków za mniejszość etniczną...” – powiedział z mównicy Sejmowej Roman Fritz z Konfederacji.
W tym momencie rozległ się krzyk europosła Łukasza Kohuta, który przysłuchiwał się dyskusji posłów na galerii sali sejmowej. – Ten pan mi znowu przerywa! – zwrócił się Roman Fritz do wicemarszałek Sejmu. – Rosa, jak i Kohut przynoszą nam Ślązakom hańbę! Panie Kohut, niech pan się nie łapie za łeb! – rzucił z mównicy Sejmowej Fritz w kierunku Kohuta.
Kilka minut później głos zabrał także Marek Jakubiak (Kukiz’15). – Pierwszym krokiem, z tej mównicy to padło dziś wiele razy... To jest pierwszy krok. Drugim jest uznanie mniejszości, a trzecim separatystyczne ruchy. A ten jegomość, który tam się ciągle drze w tej fladze żółto-niebieskiej, powiedział, że ma obywatelstwo polskie, ale nie jest Polakiem. Kogo wy tu reprezentujecie – grzmiał z mównicy Jakubiak, wskazując na Łukasza Kohuta.
Z mównicy Sejmowej grzmiał także Witold Tumanowicz (Ruch Narodowy). – Sejm nie może dać się terroryzować radykałom pokroju Łukasza Kohuta! Ten projekt to zaduszanie gwar śląskich. Pozwólmy wszystkim mówić, jak chcą. Nie niszczmy pięknej polskiej różnorodności. Nie podsycajmy separatystycznych nastrojów. Ile kosztować będzie taki eksperyment polskiego podatnika? – pytał.
Podczas drugiego czytania projektu ustawy uznającej język śląski za język regionalny posłowie zdecydowali o skierowaniu go do trzeciego czytania, czyli głosowania, które zaplanowano na 26 kwietnia.
(juk)