W Senacie mówiono o długu granicznym
Senator Henryk Siedlaczek wspomniał w jednym ze swoich ostatnich wystąpień Lothara Wittka z Rudyszwałdu w gminie Krzyżanowice w powiecie raciborskim. Ten całe swoje dorosłe życie poświęcił kwestii uregulowania stanu prawnego granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Czeską w rejonie miejscowości Rudyszwałd. Znajduje się tam wiele gospodarstw, których część gruntów znajduje się aktualnie po czeskiej stronie.
Na mocy postanowień umowy między Polską Rzeczpospolitą Ludową a Republiką Czechosłowacką o ostatecznym wytyczeniu granicy państwowej z 13 czerwca 1958 r. Polska przekazała Czechom ok. 1 tysiąca 205 ha, uzyskawszy w zamian 835 ha gruntu. Występująca różnica, zwana długiem granicznym, wynosi ok. 370 ha.
Istnieje możliwość przeniesienia własności podzielonych nieruchomości. Kwestia długu terytorialnego była wielokrotnie podnoszona w latach 2005–2015, gdy Siedlaczek pełnił mandat posła Rzeczypospolitej.
– Pomimo autentycznego zainteresowania i dobrej woli strony polskiej, jeżeli chodzi o uregulowanie granicy z uwzględnieniem zwrotu właścicielom części gruntów leżących po czeskiej stronie, strona czeska nie wyraża dostatecznej woli współpracy w tym względzie – ocenił senator.
Strona polska wystosowała do strony czeskiej noty dyplomatyczne. Kwestia długu terytorialnego była przedmiotem obrad na spotkaniu roboczym przedstawicieli ministerstw spraw zagranicznych obu krajów 26 listopada 2007 r. Na spotkaniu tym zaproponowano rozdzielenie długu w dwóch etapach.
Zwrot omawianych długów był także przedmiotem dyskusji w trakcie spotkania premierów Polski i Czech, Tuska i Topolánka, 10 stycznia 2007 r. w Pradze.
Rozpoczęcie procesu identyfikacji polskich właścicieli posiadających grunty na terytorium czeskim możliwe będzie, kiedy delegacja czeska przekaże komisji granicznej stosowny dokument, wykaz danych z ewidencji nieruchomości. Tempo realizacji spraw związanych z identyfikacją nie zależy wyłącznie od stopnia zaangażowania polskiej delegacji w komisji granicznej, lecz od wypracowanego przez komisję graniczną sposobu i harmonogramu postępowania.
Kwestia długu terytorialnego pomiędzy stroną polską a czeską jest nadal otwarta. – Jej uregulowanie powinno stanowić sprawę priorytetową dla rządów polskiego i czeskiego. Pozwoli to ostatecznie usankcjonować stan prawny południowej granicy Polski – stwierdził w Senacie Henryk Siedlaczek.
(opr. m)