Rozgrzewka przed Mistrzostwami Europy. 1500 mażoretek w Arenie Rafako
Stowarzyszenie Źródło, które niedawno w Raciborzu zachwyciło nową wersją Wesela Śląskiego, tym razem zgromadziło równie liczną widownię na wydarzeniu sportu mażoretkowego. Od 26 do 28 kwietnia odbywały się w hali sportowej przy Łąkowej mistrzostwa okręgowe – eliminacje do mistrzostw kraju.
Jak wyjaśniała nam Aldona Krupa-Gawron w SKZR Źródło jest część taneczna, w której ceni się folklor, ale i taniec nowoczesny oraz ścieżka sportowa. I właśnie ta sfera miała swoje małe święto przy Łąkowe. Źródło włączyło się w organizację mistrzostw okręgowych. – Tutaj tylko patronujemy, bo nie organizujemy ich bezpośrednio, a współpracujemy z Okręgowym Związkiem Sportowym Mażoretek. To dla nas wielka przyjemność. Mamy w Arenie Rafako 1486 zawodniczek przez trzy dni wydarzenia. Są to eliminacje regionu południowo-zachodniego i po tych eliminacjach najlepsze zespoły z najlepszymi wynikami z czterech okręgów zostaną zakwalifikowane do Mistrzostw Polski Mażoretek, które odbędą się w ostatni weekend maja w Bytomiu – mówiła Krupa-Gawron.
Półtora tysiąca mażoretek w jednym miejscu to już nie był Mażoretkowy Zawrót Głowy który co roku gromadzi na Zamku imponującą, ale nie tak liczną społeczność miłośniczek tego sportu. – Myślę, że można mówić o mażoretkowym galimatiasie, natomiast szczęście w tym wszystkim jest takie, że te zespoły przyjeżdżają do nas rotacyjnie w ciągu trzech dni. Nie mamy ich wszystkich na raz. A na nasz Mażoretkowy Zawrót Głowy już mogę zaprosić na 8 czerwca na Zamku, bo wtedy odbędzie się jego kolejna edycja – podała nam liderka Źródła.
To nie koniec mażoretkowej ofensywy w Raciborzu bo przed wakacjami do miasta zawita elita europejska w tej dyscyplinie. – Cieszymy się zaufaniem władz międzynarodowych, które organizują takie czempionaty i dlatego jesteśmy jako stowarzyszenie Źródło organizatorem Mistrzostw Europy Mażoretek międzynarodowej organizacji FMS. Impreza odbędzie się w dniach od 21 do 23 czerwca w Arenie Rafako. Przy okazji mistrzostw okręgu mamy jakby taką małą rozgrzewkę – uśmiechała się pani Aldona. – Powiem szczerze, że nigdy nie sądziłam, że będzie aż tak dobrze, że Źródło tak wielką imprezę będzie organizowało. Do tego potrzebna jest odwaga, także tych, którzy nas wpuścili tutaj do hali, czyli naszego OSiR-u. Co dalej? Gdzieś tam jeszcze jest ten najwyższy punkt, czyli Mistrzostwa Świata – śmiała się Krupa-Gawron.
Na naszych oczach dokonuje się dynamiczny rozwój sportu mażoretkowego. Dziewczęca pasja jest stawiana obok klasycznych dyscyplin wyczynowych.
– Trzeba uświadamiać ludziom, że mażoretki to także dyscyplina sportowa. Wszyscy uczestnicy takich wydarzeń muszą mieć licencje sportowe, muszą je zdobyć. Tych licencji jest już kilka tysięcy, czyli to środowisko nie tylko jest duże, ale ciągle rośnie. Najważniejsze, że te dzieci, że ta młodzież się rusza. Przytoczę taką historię, do Źródła dołączył ostatnio pewien senior. Powiedział, że musi się koniecznie do nas zapisać, bo się spieszy. Pytam go, a gdzie mu tak spieszno? Odpowiedział, że stara się zdążyć przeżyć jak najwięcej, bo wie, że zostało mu do końca życia już mniej niż kiedyś. Trzeba robić coś dla siebie, dla własnej sprawności ciała, dla sprawności umysłu, dla swojej pasji. Robić coś, co sprawia przyjemność zarówno tym którzy biorą w tym udział, jak i tym co nas podziwiają jako kibice. Bądźmy aktywni całe życie, bo ono jest krótkie, ale takie piękne. Nie można się kłócić, dzielić. Sport łączy, kultura łączy. Róbmy rzeczy wspólnie. Bo tam, gdzie dzieje się coś kulturalnego, sportowego nie ma złych ludzi – podsumowała Aldona Krupa-Gawron.
Część swoich licznych kompetenecji pani Aldona przekazuje stopniowo Arturowi Stroce, swemu byłemu tancerzowi z grup folklorystycznych. – To jest tylko malutki kawałek tego wielkiego świata mażoretkowego, ale na pewno taka impreza jak mistrzostwa okręgu jest skuteczną promocją dla ziemi raciborskiej. W sumie jeżeli byśmy zliczyli wszystkie trzy okręgi, które już miały swoje eliminacje to u nas jest i tak więcej uczestników niż na tych trzech poprzednich w sumie. Staramy się zapanować nad tak liczną grupą gości. Mamy bardzo dużo ludzi do pomocy, naszych wolontariuszy. Angażuje się zarząd Południowo-Zachodniego Okręgowego Związku Sportowego Mażoretek – wyjaśniał Stroka.
Skąd wziął się mężczyzna w tak zdominowanym przez kobiety środowisku tanecznym? – Zacząłem tańczyć 21 lat temu u pani Aldony w grupie folklorystycznej. Później dołączyła do nas do zespołu moja siostra, która wolała zostać mażoretką i pokazywała mi różne triki z pałeczką, tak zwanym fachowo – batonem i sam zacząłem się tym bardziej interesować. Od niej podłapałem tą pasję – oznajmił pan Artur.
– Gdzieś w dalszej przyszłości mamy takie marzenie, żeby zobaczyć mażoretki jako dyscyplinę olimpijską. Jenak na razie to bardzo młody związek sportowy i droga do tego przed nami daleka – stwierdził Artur Stroka.
(ma.w)