Piórem naczelnego: Zmarnowana szansa
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
W niedawnej kampanii prezydenckiej w Raciborzu każdy z kandydatów deklarował wybudowanie nowego mostu na Uldze. To nie jest inwestycja miejska, a zdecyduje o niej marszałek i sejmik. Ustępujący włodarz województwa podpisuje się pod raciborskimi dążeniami, ale już tylko jako kibic. Przyszłość mostu, a wraz z nim szybkiej trasy do autostrady A1 zależeć będzie od radnych wojewódzkich. Niestety w tym gronie nie mamy reprezentanta Raciborza. W przeszłości zasiadały w Sejmiku Gabriela Lenartowicz, Ewa Lewandowska i ostatnio Henryk Siedlaczek. Tym razem nikomu z kandydujących nie udało się zdobyć mandatu i nasz głos będzie docierał do decydentów przez pośredników. Koszula bliższa ciału i zawsze będzie tak, że wybrani przez rybniczan, wodzisławian czy jastrzębian, będą wpierw słuchali swych wyborców niż kogoś z drugiego rzędu. Kiedy popatrzy się na zestaw aspirujących do samorządu to zdaje się, że zmarnowano potencjał popularności Justyny Święty-Ersetic. Z grona mieszkańców ziemi raciborskiej, to ona miała największe szanse by powalczyć o głosy w okręgu z uwagi na swoją rozpoznawalność. Z logiem partii, która jest na topie, mogłaby zostać radną wojewódzką. Byłby to skok na głęboką wodę, ale mistrzyni olimpijska ma zdolność do wielkich osiągnięć. Teraz pozostaje nam liczyć, że w Rybniku, który ma swoją reprezentację w Sejmiku, chcą raciborskiego mostu równie mocno jak my.