Niechciana oczyszczalnia
W wyniku podjętych w zeszłym roku decyzji mieszkańcy Radlina obsługiwani przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji płacili wyższą cenę za wodę, gdyż miasto nie było członkiem MZWiK. Wiceburmistrz Mirosław Chłodek przekonywał wówczas radnych, że w interesie mieszkańców jest przystąpienie Radlina do Związku. Jednak władze miasta stawiały warunek przejęcia przez MZWiK oczyszczalni „Kovona". W przerwie obrad toczyły się w tej sprawie negocjacje.
Gdy przystępowaliśmy do Związku przewodniczący Zgromadzenia MZWiK Wacław Mandrysz złożył deklarację przejęcia „Kovony" i stwierdził, że tej obietnicy dotrzyma - przypominał wiceburmistrz Mirosław Chłodek. Gdy zwróciliśmy się o potwierdzenie tej deklaracji otrzymaliśmy odpowiedź, że mogą przejąć całą infrastrukturę kanalizacyjną i PWiK będzie bezpośrednio pobierać opłaty za ścieki. Rozpoczęliśmy przygotowania do przekazania majątku, trwały negocjacje w tej sprawie.
Władze Radlina liczyły, że już z początkiem stycznia nastąpi przekazanie oczyszczalni. W tegorocznym budżecie nie przewidziano pieniędzy na eksploatację „Kovony", wypowiedziano też umowy na odbiór ścieków przez Zakład Gospodarki Komunalnej. Ale mimo wcześniejszych ustaleń MZWiK odmówił przejęcia „Kovony" na własność. W piśmie uzasadniano taką decyzję w ten sposób, że przejęcie majątku nie może pogarszać sytuacji ekonomicznej PWiK . A do utrzymania „Kovony" trzeba dopłacać, przy przejęciu oczyszczalni na własność trzeba zapłacić wysoką opłatę notarialną, ponadto wodzisławskie „Wodociągi" musiałyby wpłacać na konto Urzędu Miasta podatek „rurowy" wynoszący 2% wartości. Zaproponowano więc władzom Radlina porozumienie przewidujące eksploatację „Kovony" przez PWiK, bez przejmowania oczyszczalni na własność. Zarząd Miasta odmówił podpisania porozumienia.
Radlińscy radni nie kryli oburzenia w związku z taką sytuacją. Radny Adam Jureczko zaproponował nawet przeznaczenie na inny cel 500 tys. zł przewidzianych w budżecie na budowę kolektora do oczyszczalni w Karkoszce. Wiceburmistrz Chłodek starał się przekonać radnych, że zaproponowane porozumienie przewidujące utrzymywanie „Kovony" przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, jednak bez przejmowania oczyszczalni na własność jest korzystne. W ciągu roku miasto musiałoby dopłacić z budżetu do utrzymania „Kovony" 140 tys. zł.
Jesteśmy stawiani pod ścianą, że jak porozumienie nie zostanie podpisane to będziemy ponosić koszty utrzymania „Kovony" - w podobnym duchu wypowiadał się radny Jan Grzesik. Pieniądze na „Karkoszkę" należy przeznaczyć na utrzymanie „Kovony", im później MZWiK podejmie decyzję, tym mniej pozostanie pieniędzy na budowę kolektora w kierunku „Karkoszki".
Jeżeli oni zmieniają zdanie, to pan Mandrysz kłamie - oburzał się radny Andrzej Menżyk. Chcieliby, żeby im przekazać kolektory a sobie zostawić „Kovonę", im dać czekoladę a sobie zostawić śmieci.
Radny Czesław Grzegoszczyk zgłaszał nawet propozycję przełożenia o tydzień podjęcia uchwały w tej sprawie, w końcu ogłoszono przerwę, by przemyśleć co zrobić w tej sytuacji. W kuluarach padały nawet propozycje wystąpienia z MZWiK. Radni przypominali, że uchwała o przystąpieniu Radlina do wspólnej modernizacji i rozbudowy oczyszczalni w Karkoszce ma charakter intencyjny, nie rodzi żadnych zobowiązań finansowych. Radlin może się z niej jeszcze wycofać. W końcu jednak przyjęto sugestie Jana Grzesika, by nie rezygnować z przekazania „Kovony", ale zgodnie z proponowanym projektem uchwały upoważnić Zarząd do nieodpłatnego oddania oczyszczalni w eksploatację PWiK.
(jak)