Zginął przez nieuwagę?
W czwartek 7 lutego doszło do śmiertelnego wypadku w kopalni „Marcel" w Radlinie. Około godz. 4.30 zginął 46-letni maszynista wyciągowy. Zmarły pracował w kopalni od 1973 r., osierocił dwoje dzieci.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi wodzisławska Prokuratura Rejonowa. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wypadku była lekkomyślność pracownika. Przechodził on na skróty w miejscu zabezpieczającym barierkami dostęp do koła wieży wyciągowej. Wówczas ktoś inny uruchomił maszynę wyciągową i 46-letni mężczyzna został pociągnięty przez koło linowe. Przyczyny wypadku bada komisja powołana w poniedziałek 11 lutego przez Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku. (jak)