Zajączek pod łóżkiem
Patrycja, 15 lat
Na stole świątecznym nie ma nic tłustego, są jajka, chleb i wędlina. Domu nie stroimy specjalnie na święta. Prezent od zajączka mama daje mi do ręki, jeszcze nie wiem, co w tym roku dostanę. Ja najbardziej lubię jeść czekoladowego zająca. W lany poniedziałek chłopcy polewają dziewczyny wodą, a dziewczyny leją chłopców we wtorek.
Krzyś, 13 lat
Rodzice zawsze dają mi prezenty od zajączka. Najbardziej to chciałbym dostać komputer, lubię gry komputerowe. Przed świętami dużo pomagam w domu w sprzątaniu, np. odkurzam, albo zmywam. U nas w domu zawsze razem przygotowujemy pisanki, farbujemy je na jeden kolor. Fajne jest też to, że w święta nie trzeba chodzić do szkoły.
Joanna, 15 lat
W domu dużo pomagam podczas przygotowań do świąt. Jajka farbujemy w cebuli, albo różnokolorowymi barwnikami. Mam kupuje mazurka. Na śniadanie wielkanocne jemy to, co wcześniej poświęcił ksiądz. Do koszyczka wkładamy jajka, sól, masło, chleb i kiełbaskę. Jak przychodzimy z kościoła, to mama daje mi jakiś prezent, nie wiem, co w tym roku dostanę, ale będę się cieszyła z wszystkiego.
Nikola, 7 lat
W święta na stole zawsze jest herbata i ciastka. W domu przygotowujemy pisanki, ale jak się je dokładnie robi, to ja jeszcze nie wiem. Do koszyczka wkładam takie fajne jajka, baranka z chleba i ciastka. W święta to najbardziej lubię jeść czekoladowe jajka i zajączki. Prezenty od zajączka znajduję pod łóżkiem, w tym roku chciałabym dostać lalkę Barbi, taką jak pokazują w telewizji, albo rower. Przed świętami jest też dużo przygotowań w świetlicy, ja robiłam jajko z wydmuszki i kartkę świąteczną.
Estera, 10 lat
W święta wielkanocne zawsze przychodzi do mnie zajączek i przynosi mi prezenty, to są prezenty od mamy i chrzestnej. W tym roku najbardziej chciałabym dostać spodnie dżinsowe, takie dzwony. Bardzo lubię przygotowania do świąt, na zajęciach w świetlicy przygotowywaliśmy różne ozdoby, np. kwiatuszki, pisanki, a także kartki świąteczne. Robiliśmy też zaproszenia, bo z okazji świąt przygotowaliśmy spotkanie dla rodziców.
Kamil, 10 lat
W czasie świąt to oglądam telewizję lub bawię się na dworze. W domu nie malujemy pisanek, mamy gotowe, takie drewniane. Chodzimy do kościoła z koszyczkiem na zmianę, raz ja, raz moja siostra. Mamy tam zawsze dużo dobroci: jajka, baranek..., zapomniałem co więcej, bo to było już rok temu. Dużo śmiechu jest w śmigusa, bo wtedy możemy lać dziewczyny wodą, my je gonimy z butelkami wody, a one uciekają do klatki.
Aldona, 13 lat
Święta wielkanocne zawsze spędzam razem z rodziną. Robimy wydmuszki, zające, kurczaczki, a potem ustawiamy je na półkach, przyklejamy na szyby. Na stole świątecznym jest zając z czekolady, zając z lukru i baranek z chleba. Podczas śniadania dzielimy się tym, co było poświęcone w koszyku, czyli jajkami, chlebem, kieł-baską, w koszyczku jest też zawsze sól. Po śniadaniu mama daje mi prezent od zajączka, który chowa za fotelem. W śmigusa chłopcy przychodzą do domu, leją wodą, perfumami, a ja daję im za to owoce i słodycze.
Małgosia, 11 lat
Święta kojarzą mi się z zajączkiem, kurczaczkami, pisanką i śmigusem dyngusem. W domu sama wykonuję pisanki, farbuję je barwnikiem, ozdabiam mazakami, kolorowym papierem lub gotowymi naklejkami. Koniecznie trzeba iść do Kościoła w sobotę, by poświęcić pokarm. Do koszyczka wkładam pisanki, chleb, sól, kiełbaskę i czekoladowe króliczki. W lany poniedziałek wszyscy ganiają się po osiedlu z wiaderkami lub butelkami wody. Zajączek nie przynosi mi prezentów, nie znam takiej tradycji.
Mariola, 9 lat
Na śniadanie wielkanocne jemy święconkę. Z koszyczka wyciągamy jajka, chlebek, wędlinę. Mój koszyczek jest ozdobiony takimi płaskimi kaczuszkami, one są chyba zrobione z wełny. Ja, to najbardziej lubię jeść te czekoladowe zajączki i jajeczka. Fajnie jest też dostać prezent od zajączka, ja go zawsze znajduję pod łóżkiem. W śmigusa to zawsze lejemy się wodą na dworze. Na święta dom jest wystrojony, na szybach wieszam malowane kaczuszki.
Ela, 14 lat
Święta najbardziej kojarzą mi się z przygotowaniami, na świetlicy robiliśmy kartki świąteczne, stroiliśmy salę, no a w domu trzeba dużo sprzątać. Jak już jest Niedziela Wielkanocna, to jest uroczyste śniadanie, jemy to, co wcześniej poświęcił ksiądz, czyli jajka, kiełbaskę, chleb, a potem jemy babkę świąteczną i mazurka. Zajączek zawsze przynosi mi prezent od babci, to znaczy babcia mi go daje. Zawsze cieszę się z tego, co dostaję.
Beata Palpuchowska