Niepotrzebna wspinaczka
Jestem osobą starszą i pokonanie kilkudziesięciu schodów jest dla mnie sporym utrudnieniem. Budynek ten poddany był generalnemu remontowi. Dlaczego więc nikt nie pomyślał o przeniesieniu kasy na dół? Nie dość, że o tym nie pomyślał, to usytuował ją piętro wyżej - mówi jedna z naszych czytelniczek. Jak się jednak okazuje, chodzi w tym przypadku o zabezpieczenie poważnych sum pieniędzy. Przeniesienie kasy na drugie piętro podyktowane jest wymogami bezpieczeństwa nałożonymi na nas przez ubezpieczyciela, który twierdzi, że powinna się ona znajdować jak najwyżej. Nie rozumiem wysuwanych przez tę panią zarzutów, bowiem każdy z klientów może uiścić opłaty (bez pobieranej prowizji) w banku znajdującym się w tym samym budynku znacznie niżej. Podobnie uczynić mogą mieszkańcy os. XXX-lecia jak i ul. 26 Marca. Oni również mogą wpłacać pieniądze w banku - wyjaśnia Jan Grabowiecki, prezes SM „ROW". Jednak nie wszyscy klienci spółdzielni o tym wiedzą. Kiedy zapytałem o to jedną z pań czekających pod kasą, usilnie przekonywała mnie, że w banku będzie musiała zapłacić kilka złotych więcej, mimo tego, że nad jej głową wisiała kartka informująca, że tak nie jest. Podobne informacje rozwieszone są przy wejściu do budynku spółdzielni oraz w jego korytarzach. Tak więc, nie ma się czego obawiać. Osoby starsze lub chore nie muszą wspinać się po schodach do spółdzielczej kasy, a swoje rachunki mogą regulować w banku, i co ważne, nie zapłacą ani grosza więcej.
(raj)