Nie róbmy szopki
8 czerwca odbyła się druga sesja poświęcona podziałowi gminy na okręgi wyborcze. Burmistrz, Bogusław Szymczyk, przygotował nową wersję podziału gminy, nie uwzględnił jednak wszystkich zastrzeżeń radnych (pisaliśmy o nich w NW z 3 lipca b. r.). Radni ponownie odrzucili więc jego projekt. Dyskusja była bardzo gorąca. Kością niezgody była głównie ul. Jagienki, burmistrz wpisał ją do okręgu nr 1, którego siedziba znajdować się będzie w MOK-u. Radna Irena Stefanko przedstawiła radzie miejskiej list, pod którym podpisało się 119 mieszkańców ul. Jagienki uprawnionych do głosowania: „Niżej podpisani mieszkańcy ul. Jagienki domagamy się, aby w nadchodzących wyborach do Rady Miasta ulica nasza została przyłączona do okręgu wyborczego nr 2 z siedzibą w Hotelu Miejskim, a nie do okręgu nr 1 w MOK-u. Prośbę naszą motywujemy tym, iż jesteśmy bezpośrednio związani z os. Grunwaldzkim i od dawien dawna, jako mieszkańcy tej ulicy, głosowaliśmy w byłym internacie ZSG...”. Radna nie była osamotniona w swej walce. Ul. Jagienki powinna się znaleźć w okręgu nr 2, a ul. Kraszewskiego powinniśmy przenieść z okręgu nr 2 do okręgu nr 1. Potem należy do każdego z tych okręgów przypisać tyle domów z ul. Traugutta, aby nie przekroczyć wyznaczonej liczby 3 tys. mieszkańców w okręgu - mówił radny Czesław Krzystała. Żadna ze stron nie chciała ustąpić. Dokonano głosowania.
Przypominam, że uchwała o podziale gminy na okręgi wyborcze musi być podjęta na trzy miesiące przed upływem kadencji obecnej Rady. Kadencja kończy się o północy 10 października, a więc mamy czas tylko do 10 lipca - przypominał przewodniczący Rady Paweł Kołodziej. Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 9 radnych, tyle samo było przeciw, a 3 osoby wstrzymały się od głosu. Ogłoszono 30 minut przerwy, aby burmistrz mógł ponownie przyjrzeć się propozycji uchwały i nanieść ewentualne poprawki. Jego stanowisko pozostało jednak nie zmienione. Próbowaliśmy coś zrobić z ul. Jagienki, ale bez dodatkowych danych nie da rady tego zrobić - uzasadnił swe stanowisko burmistrz. Jesteśmy jedyną gminą, która nie potrafi sama ustalić okręgów - podsumował P. Kołodziej. Sytuację próbował ratować zastępca burmistrza, Stanisław Lorek, który zgłosił wniosek o reasumpcję, czyli o ponowne przegłosowanie uchwały. Wniosek ten został jednak odrzucony przez radnych. Gdyby była inna propozycja, to moglibyśmy głosować, a tak to nie róbmy szopki - powiedział Cz. Krzystała. W tej sytuacji podziałem gminy na okręgi wyborcze zajmie się wojewoda, na wniosek komisarza wyborczego.
W ostatniej chwili dowiedzieliśmy się, że 18 lipca zorganizowana zostanie w tej sprawie kolejna sesja. Komisarz wyborczy wyznaczył nowy, ostateczny termin do 19 lipca. Trzecie podejście do podziału miasta na okręgi wyborcze może okaże się już ostatnim?
(B.P.)