Ile za benzynę?
Jeden z nich, w liście do redakcji, pisze: „Nie ma w tym nic dziwnego, kiedy ceny różnią się o 2 lub 5 gr na litrze, ale różnice te wynoszą często 20, a nawet 25 gr, i to na przestrzeni kilku kilometrów. Tak na przykład, 16 lipca, benzyna Pb 95 na stacji „Aral” w Rybniku kosztowała 3,05 zł, na stacji „Jett” 3,02 zł. Już w Rydułtowach na Petrochemii 3,11 zł, a w Wodzisławiu na stacji „Statoil” 3,23 zł. Tyle samo również na „BP” i „Shell”.
Dlaczego różnice są tak duże, zapytaliśmy Edwarda Kutko z firmy Witospol, która jest ogólnopolskim hurtownikiem i sprzedawcą detalicznym paliw.
Źródła zaopatrzenia w paliwa są różne, jednak ceny dyktuje monopolista na polskim rynku, czyli PKN Orlen. Cena ustalona przez tę rafinerię jest ceną bazową. Jeśli ona ulega zmianie, to paliwo w całym kraju jest droższe lub tańsze. Ceny hurtowe zmieniają się inercyjnie, czyli nie są zbyt ruchome, a te detaliczne zależą od marży narzuconej przez sprzedawcę. Jedni sprzedają dużo nie obniżając cen, np. gdy stacja jest dobrze usytuowana lub gdy jest jedyna w regionie. Inni sprzedają więcej po niższej cenie. Czy ci, którzy sprzedają nawet o dwadzieścia kilka groszy taniej mają paliwo gorszej jakości? Oczywiście, że nie zawsze tak jest, choć takie ryzyko istnieje. Skład paliwa powinien być zgodny z określoną normą. Te tzw. rafineryjne są takimi na pewno. Także większość paliw wytwarzanych prywatnie, choć zdarzają się, jak wiemy, wpadki. Sprzedawca zakupuje paliwo od rafinerii lub przedsiębiorców, którzy tworzą je z komponentów wcześniej nabytych. Sprawa staje się głośna gdy któremuś z kierowców z tego powodu zacznie szwankować samochód.
Rafał Jabłoński