Głuchy apel
Pięć lat temu to mieszkańcy naszego regionu oczekiwali na pomoc, wielka woda wielu osobom zabrała cały życiowy dorobek. Teraz podobne nieszczęście spotkało naszych południowych sąsiadów, niestety mieszkańcy powiatu wydają się być głusi na wołanie o pomoc. W ciągu sześciu dni od ogłoszenia apelu tylko jedno małżeństwo przyniosło środki czystości, jedna osoba dokonała zaś drobnej wpłaty. Pierwszy raz spotykamy się z tak małym odzewem na nasz apel. Zastanawiamy się, co zrobić z tym, co dostaliśmy, bo przecież nie opłaca się organizować konwoju dla kilku środków czystości - mówi dyrektorka oddziału PCK w Wodzisławiu Śl. Wpłat na ten cel można dokonywać w biurze PCK przy ul. Rzecznej 24, tam można także przynieść dary. Pracownicy czeskiego PCK proszą głównie o: środki czystości, obuwie gumowe, rękawice, łopaty, grabie, miotły, pompy i suszarki do pomieszczeń, słowem o wszystko, co może pomóc w porządkowaniu terenów zalanych przez wodę.
Można także wpłacić pieniądze na konto Zarządu Głównego: BIG Bank Gdański SA I O W-awa 11602202 - 0000 - 0000 - 2987 - 4225 z dopiskiem „Powódź na Południu Europy” lub na konto Zarządu Rejonowego PCK w Wodzisławiu Śl. - Bank Śląski S.A. o/Wodzisław Śląski 10501403 - 0400761060 z tym samym dopiskiem. Liczy się każda wpłata i każdy dar - zapewniają pracownicy PCK. Okazuje się, że także w sąsiednich miastach niewiele osób zdecydowało się pomóc powodzianom. Nawet, gdyby złożyć razem to, co zebrano w Wodzisławiu, Rybniku i Raciborzu, to nie opłaca się zorganizować konwoju. Prawdopodobnie Zarząd główny wyśle jeden samochód, który zbierze dary z całego województwa śląskiego - mówi dyrektorka PCK w Wodzisławiu. Ponawiamy wołanie o pomoc i liczymy na większe zaangażowanie ludzi.
(B.P.)