To jest pryszcz
Obecnie ma 10 lat, a skrzypce nadal są jej ulubionym instrumentem. To pani Anna Urbańczyk odkryła talent w naszej córce. Wezwała nas kiedyś do przedszkola i zapytała, czy nie chcielibyśmy, aby nasza córka chodziła do szkoły muzycznej - wspomina Adam Wieczorek, ojciec Ani. Nauczycielka powiedziała nam, że córka ma dobry słuch, poczucie rytmu i lubi muzykę. Nie wahaliśmy się ani chwili i postanowiliśmy pomóc Ani rozwinąć jej talent. Ania zaczęła uczęszczać do prywatnej szkoły muzycznej w Rydułtowach.
Choć jej kariera muzyczna jest krótka, to udało się jej już zdobyć kilka wyróżnień: brała udział w III Festiwalu Muzyki Instrumentalnej, gdzie zdobyła wyróżnienie I stopnia, wystąpiła na festiwalu dziecięcym w Opawie, swój talent zaprezentowała także na scenie w Orlowej, zagrała w Radiu „Vanessa” i Klubie OK. Trudno też zliczyć wszystkie występy na lokalnych festynach, czy imprezach okolicznościowych. Dla mnie najważniejsze było to, że mogłam zagrać na swojej komunii - mówi Ania. W najbliższym czasie mieszkańcy Rydułtów będą mogli posłuchać jej gry podczas Dni Rydułtów, gdzie wystąpi razem ze swymi kolegami ze szkoły muzycznej, skrzypaczkami: Sandrą Małuch, Anią Hajdugą, Kamilą Sulską oraz Pawłem Urbańczykiem, który akompaniuje na fortepianie. Cała ta grupa nawiązała współpracę z Kabaretem „To nie my”, dziewczynki będą grały w przerwach występu kabaretu. W tym roku ich nauczycielka zabrała je do Katowic na Akademię Muzyczną, by tam przesłuchał je profesor i ocenił ich umiejętności. Rodzice nie zostali wpuszczeni na salę, trzy godziny czekaliśmy pod drzwiami i denerwowaliśmy się, a Ania wyszła i powiedziała - „To jest pryszcz” - ze śmiechem wspomina tata Ani.
Profesor powiedział, że wszystkie dziewczynki bardzo dobrze grają, ale umiejętności Ani ocenił najwyżej. Powiedział, że jako grupa mogłyby już nagrać płytę. Ta ocena to prawdziwe wyróżnienie. Ania jest odważna i zdecydowana, wie czego chce i lubi postawić na swoim. Potrafi bardzo dobrze gospodarować swoim czasem, dobrze się uczy w szkole, a poza tym cztery razy w tygodniu ma zajęcia w szkole muzycznej i codziennie poświęca półtorej godziny w domu na ćwiczenia na instrumencie. Jeżeli tylko Ania będzie chciała dalej się uczyć gry na skrzypcach, to zrobimy wszystko, by jej to umożliwić - mówi Adam Wieczorek.
Beata Palpuchowska