Wójt godowa
Jestem wyśmienity w oszczędzaniu.
Imię: JózefNazwisko: Pękała
Data urodzenia: 24.12.1946 r.
Stan cywilny: żonaty
Wzrost: 170 cm
Waga: 75 kg
Dzieci: córka- zamężna, syn - student budownictwa na Politechnice Opolskiej
Wykształcenie: wyższe
Hobby: majsterkowanie w drewnie
Dotychczasowe stanowiska pracy: dozór wyż-szy ruchu kopalni, kierownik działu przygotowania produkcji
Lata pracy w polityce: nie pracował
Która kadencja: wójta- pierwsza
Stan majątkowy: dom jednorodzinny
Służbowo jeździ samochodem: nie ma samochodu służbowego
Prywatnie jeździ samochodem: Toyota rocznik 2002
Szybko,
krótko, ciekawie
1. Codziennie pracuję: średnio 10 godzin.
2. Największą wartością w życiu jest dla mnie: rodzina.
3. Nie pozwalam pracownikom: na niesolidne wypełnianie obowiązków.
4. Największą motywacją do pracy jest dla mnie: zadowolenie odbierających jej efekty.
5. Najlepiej wypoczywam: w otoczeniu gór i ciepłej wody.
6. Gdy wstają lewą nogą to: myślę o zmianie jej na prawą.
7. Moją największą wadą jest: ocena należy do innych.
8. Jestem wyśmienity: w oszczędzaniu.
9. Moją słabością jest: trudno mówić o swoich słabościach.
10. Nie udało mi się w poprzedniej kadencji: nie byłem wójtem w poprzedniej kadencji.
11. Moim idolem jest: nie mam idola, ale czytam biografie sławnych postaci.
12. Szczególny nacisk postawię w gminie na: budowę dróg, chodników, kanalizacji i sal gimnastycznych.
13. Gdy spóźnię się na kolację mówię żonie: nie istnieje u mnie problem kolacji.
14. W mojej gminie nie podoba mi się: brak obiektywizmu w ocenie dorobku.
15. W kinie byłem ostatnio na: „Panu Tadeuszu”.
16. Największą klęską w poprzedniej kadencji było dla mnie: Jako przewodniczący rady nie podejmowałem osobiście decyzji.
17. A największym sukcesem: utrzymanie jedności rady.
18. Lubię w mojej gminie spacerować: po lasach.
Godów był jedyną gminą wiejską w powiecie wodzisławskim, w której odbyła się druga tura wyborów na wójta. Co o tym zadecydowało?
- Poprzedni wójt postanowił, że już nie będzie kandydował i scena wyborcza w gminie ukształtowała się w inny sposób - ostatecznie na liście wyborczej znalazło się 6 kandydatów. Gdyby Ludwik Piechaczek kandydował, scena ta byłaby jeszcze inna...
Jest pan nowym wójtem
Ale mam już ośmioletni staż pracy w samorządzie i to na dość znaczących stanowiskach. Byłem przewodniczącym Komisji Rozwoju Gospodarczego i Budżetu, a potem przewodniczącym Rady Gminy. Poprzednio pracowałem w Radzie Sołeckiej
Jak pan ocenia, po pierwszym okresie swojego urzędowania, czy to doświadczenie jest przydatne?
Niewątpliwie, gdybym nie posiadał tego doświadczenia, to na pewno nie podjąłbym decyzji o startowaniu w wyborach na to stanowisko. Zdawałem sobie sprawę jaki zakres obowiązków ciąży na wójcie, czyli osobie, która podejmuje decyzje we wszystkich sprawach dotyczących gminy. Nowa ustawa o samorządzie zdecydowała o likwidacji Zarządu Gminy, w poprzednich kadencjach wójt miał jeszcze zaplecze w postaci tego organu, gdzie miał okazje zaprezentować swoje koncepcje, przedyskutować je i wypracować wspólnie stanowisko. Wójt w nowych warunkach pozostaje z tymi problemami sam. To jest dosyć poważna zmiana. Zakres odpowiedzialności wójta jest większy. Jest z tym związany większy zakres obowiązków.
Czy zamierza pan powołać zastępcę, z którym podzieli pan te obowiązki?
Obowiązek powołania zastępcy przewiduje ustawa o samorządzie. Do końca roku pracuję bez zastępcy. Rozważam różne kandydatury na to stanowisko. Muszę mieć pełny obraz jak funkcjonuje znowelizowana ustawa o samorządzie, obraz który pomoże mi określić zadania dla wicewójta.
W pierwszej turze wyborów pana kontrkandydat uzyskał większą liczbę głosów. Czy był pan zas-koczony swoim zwycięstwem?
Konkurent miał około 500 głosów przewagi, była ona nawet odbierana jako miażdżąca i niektórzy uważali, że wyniki drugiej tury są przesądzone. Trzeba pamiętać jednak o tym, że w drugiej turze wyborcy, którzy głosowali na pozostałych czterech kandydatów musieli wybrać spośród dwóch, którzy pozostali na scenie wyborczej, ich głosy były do „ zagospodarowania”. Przed drugą turą oceniałem swoje szanse jako „pół na pół”.
Przez ponad dwie kadencje wójtem był Ludwik Piechaczek, pan z nim współpracował jako przewodniczący Rady. Czy pana działania będą raczej kontynuacją, czy coś zamierza pan zmienić w gospodarce gminy?
Na pewno trzeba kontynuować rozpoczęte działania inwestycyjne. Zresztą uczestniczyłem w podejmowaniu tych decyzji - Rada zatwierdzała przedstawiane jej przez Zarząd projekty. Trudno, żebym teraz je zmieniał, byłoby to nielogiczne. Jednym z głównych zadań będzie budowa kanalizacji, to trzeba kontynuować, a nawet zaktywizować działania w tym kierunku.
W ostatniej kadencji zostały oddane do użytku dwa gimnazja. Czy to jest koniec inwestycji oświatowych, czy planowane są jakieś poważniejsze budowy?
W związku z reformą oświaty na gminę spadł obowiązek dostosowania sieci szkół do nowych wymogów. Wywiązaliśmy się z tego zadania, w rekordowym tempie wybudowaliśmy dwa gimnazja. Na pewno trudno będzie znaleźć na Śląsku, a może nawet w Polsce gminę, która wybudowała w tak krótkim czasie dwa takie obiekty. Cykl budowy gimnazjum w Gołkowicach został rozpoczęty 15 października, a już na rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego gimnazjum było gotowe. Gimnazja są dobudowane do istniejących szkół podstawowych, wykorzystywano już istniejącą infrastrukturę, żeby obniżyć koszty. Teraz przed nami stoi kolejny problem związany z oświatą - budowa sal gimnastycznych w tych gimnazjach. Młodzież gimnazjalna korzysta z sal gimnastycznych przy „podstawówkach”, co powoduje wiele problemów. Trzeba pamiętać, że od nowego roku szkolnego dochodzi dodatkowa godzina wychowania fizycznego. Młodzież w Gołkowicach ćwiczy nawet w holu, jest to anormalna sytuacja, która nie zapewnia prawidłowego prowadzenia zajęć. Mamy już gotowe projekty i pozwolenia na budowę, potrzebna jest decyzja Rady o kolejności budowy sal gimnastycznych. Jest również zgłaszany przez wyborców temat budowy sali gimnastycznej w Godowie, która byłaby salą ogólnodostępną. Potrzebna będzie decyzja, czy budować ją przy szkole podstawowej, zgodnie z poprzednim zamiarem, czy też w innym miejscu, gdzie byłyby stworzone warunki do maksymalnego jej wykorzystania - z możliwością zaparkowania samochodów i dojazdu autobusów. Mamy więc w perspektywie budowę trzech sal gimnastycznych. Problemem będzie pozyskanie środków na ten cel - nasz budżet jest skromny. Budowę trzeba skończyć szybko, bo wiadomo, że inwestycje ciągnące się latami, są najdroższe. Podejmuję kroki, żeby takie środki pozyskać.
Pod koniec poprzedniej kadencji zostały wykryte oszustwa dokonywane przez wiele lat na szkodę gminy przez główną księgową. Czy ta sprawa zaciąży na dalszej pracy samorządu godowskiego, czy może spowodować zachwianie zaufania do władz gminy i urzędu?
W czasie kampanii wyborczej ten temat był dosyć brutalnie wykorzystywany przeciwko mnie. Chociaż jako Rada, której przewodniczyłem, nie miała bezpośredniego „ przełożenia” na tę sprawę. To się działo w urzędzie, którego kierownikiem jest wójt. Do obowiązków Rady Gminy należało rozliczanie zarządu z wykonania budżetu, a budżet był realizowany. Było to niewłaściwe interpretowanie pojęć, jeśli chodzi o odpowiedzialność Rady za to, co się wydarzyło w urzędzie. W tej sprawie zapadł wyrok, ale zostało złożone odwołanie od postanowienia sądu. Jakie będą dalsze koleje tej sprawy jeszcze nie wiadomo. Rada natychmiast po zgłoszeniu przestępstwa przez wójta, podjęła ten temat, wydaliśmy w tej sprawie oświadczenie wyjaśniające mechanizm tego nadużycia. Po objęciu stanowiska wójta przeprowadziłem naradę z pracownikami zwracając im szczególną uwagę na odpowiedzialność za wykonywaną pracę.
Gmina Godów nawiązała bardzo ścisłe kontakty z leżącą po drugiej stronie granicy czeską gminą Petrovice. Czy zamierza pan kontynuować tę kilkuletnią współpracę?
W ciągu ośmiu lat dokonaliśmy bardzo dużo. Zdołaliśmy nie tylko nawiązać współpracę na szczeblu władz obu gmin, ale również doprowadzić do integracji mieszkańców. Współpraca obejmuje szkoły, straże pożarne i inne stowarzyszenia, organizowane są wspólne festyny po obu stronach granicy. Jesteśmy jedną z wiodących gmin w tym temacie i możemy służyć doświadczeniem innym, pragnącym taką współpracę nawiązać. Zrobię wszystko, aby te kontakty jeszcze bardziej się rozwijały, tak, aby po wejściu do Unii Europejskiej, istniejąca jeszcze granica nie stanowiła problemu w kontaktach ludzi obecnie mieszkających po obu jej stronach.