Pięty w dół!
Kilkunastu uczniów wzięło udział w zajęciach miejscowej szkółki jeździeckiej.
Podczas dwugodzinnych zajęć najmłodsi mogli codziennie zapoznać się z podstawami pielęgnacji koni oraz samej jazdy. Za każdym razem zajęcia rozpoczynano od przygotowania zwierząt i jakby się mogło wydawać procedura ta nie jest w cale łatwa. Po pierwszym, wstępnym etapie przyszedł czas na jazdę w hali. Największy problem dzieci mają z przezwyciężeniem strachu. Wszystko jest w porządku, kiedy koń porusza się w tempie, jednak jak zaczyna kłusować to już gorzej. Kilka osób zaliczyło już upadek ale nie tracą zapału i z chęcią jeżdżą nadal - podkreśla instruktorka, Hanna Paulus. (raj)