Poznajmy się...
Poznali się, przedstawili swoje problemy. Nie zapadły jednak żadne wiążące decyzje.
14 lutego przedstawiciele piętnastu organizacji pozarządowych działających w zakresie zdrowia i pomocy społecznej spotkali się z władzami miasta w wodzisławskim magistracie. Inicjatorem spotkania był Adam Krzyżak, prezydent Wodzisławia Śl. Na spotkaniu obecni byli przedstawiciele: Stowarzyszenia Diabetyków, Towarzystwa Charytatywnego „Rodzina”, Koła Dzieci Niepełnosprawnych Ruchowo, Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych, Fundacji na Dobro Domu Pomocy Społecznej w Gorzycach, Polskiego Związku Niewidomych, Chrześcijańskiego Punktu Konsultacyjnego dla Osób Uzależnionych „Nowe Życie” Misja „Nowa Nadzieja”, Polskiego Czerwonego Krzyża - Zarządu Rejonowego, Fundacji „Wspólnota Ludzi Dobrej Woli”, Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, Związku Inwalidów Wojennych RP, Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, Związku Harcerstwa Polskiego i Obywatelskiego Ruch Obrony Bezrobotnych. Celem spotkania było omówienie wyzwań i problemów stojących przed tymi organizacjami. Istotne jest wypracowanie dalszych form wzajemnego wspierania się i współdziałania w celu skuteczniejszego zaspokajania potrzeb mieszkańców Wodzisławia Śląskiego i okolicznych miejscowości - powiedział A. Krzyżak. W rozmowach zawsze wychodzi jeden i ten sam problem - środki, mam tu na myśli pomieszczenia, impulsy telefoniczne itp. Każda organizacja powinna mieć na dzień dobry takie założenie, że trzeba się samemu utrzymać. Najczęściej poruszanym problemem było to, że organizacje te nie znają się między sobą. Henryk Wojtaszek zaproponował nawet wydanie informatora, w którym po krótce przedstawiono by działalność poszczególnych organizacji. My wydaliśmy taki informator i możemy go udostępnić - powiedziała Irena Obiegły, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Z dużymi problemami boryka się najmłodsza w naszym powiecie organizacja, Obywatelski Ruch Obrony Bezrobotnych. Nie możemy zbierać składek, bo nasi członkowie to bezrobotni. Nie mamy pieniędzy na czynsz, ani media - powiedział przedstawiciel tego stowarzyszenia. Zgłoszono także sprzeciw wobec tego, że stróżami i palaczami w szkołach, czy też parkingowymi są emeryci, którzy mają z czego żyć. Na naszych parkingach zatrudniamy młodych chłopców - bronił się A. Krzyżak. Przedsiębiorca woli zatrudnić emeryta, bo on mniej kosztuje - dodał Jan Materzok, starosta powiatu wodzisławskiego. Podczas spotkania Michał Sobala, kierownik referatu Wydziału Promocji UM w Wodzisławiu Śl. ogólnie omówił możliwości pozyskania zewnętrznych środków finansowych na zadania realizowane przez organizacje pozarządowe.
(bmp)