Koniec saksów?
Tak, koniec saksów czyli najzwyklejsza pod słońcem możliwość legalnej pracy za granicą.
Już pierwszego dnia po wstąpieniu do Unii, zgodnie z deklaracjami tych krajów, będziemy mogli pracować w Danii, Holandii, Irlandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii oraz we wszystkich krajach wstępujących do UE razem z nami, z wyjątkiem Malty i Cypru. Wśród ogromnej większości Polaków wieść ta wywołuje pozytywne reakcje, żeby nie powiedzieć: rozpala nadzieje na znalezienie pracy lub zmianę posady na lepszą. Wśród części mieszkańców powiatów raciborskiego i wodzisławskiego, zwłaszcza posiadaczy tzw. czerwonych paszportów, ten entuzjazm miesza się czasem z obawami. Czy ta liberalizacja europejskiego rynku pracy nie pogorszy ich sytuacji, dziś uprzywilejowanej w stosunku do reszty Polaków?Nikt nie jest dziś w stanie udzielić wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie - uważa poseł Andrzej Markowiak. Ja nie prognozowałbym jakiegoś istotnego załamania możliwości kontynuowania pracy przez mieszkańców naszego regionu. Pamiętajmy, że w naszym przypadku rzecz dotyczy głównie Holandii, bo np. Niemcy i Austria jeszcze przez kilka lat będą ograniczać dostęp do swojego rynku pracy. Na pewno jednak zwiększy się konkurencja i pracę za granicą trzeba będzie bardziej szanować, nie dostaną jej obiboki i ludzie nierzetelni.
Pamiętać należy także, że ochota niektórych obecnych członków Unii do zatrudniania pracowników z nowych krajów członkowskich wiąże się i z tym, że chcą one przede wszystkim uzupełnić dotykający ich brak wysoko wyspecjalizowanych fachowców: lekarzy, informatyków, pielęgniarek, itp. Ale nawet w tych preferowanych zawodach, żeby sprostać ich wymaganiom nie wystarczy tylko chcieć…
Pozostając w sferze prognoz, możemy też założyć, że integracja z Unią spowoduje też pośredni i bezpośredni przyrost miejsc pracy w Polsce, nie tylko wakatów po tych, którzy wyjechali, ale przede wszystkim etatów tworzonych przez nowe inwestycje.
Na koniec jeszcze jedno pytanie. Co łączy wszystkie poruszone wyżej wątki? Ano to, że mamy jeszcze trochę czasu by do nowej sytuacji się przygotować. Uczyć się, poprawiać kwalifikacje i znajomość języków, śledzić w jakim kierunku zmierza popyt na pracę. Brzmi banalnie, ale nie ma innej drogi.
Arkadiusz Gruchot