Śmierć po omacku
Do nieszczęśliwego, a zarazem niecodziennego wypadku doszło 23 lutego około północy w Marklowicach na ul. Kanarkowej. Tej nocy w gminie nie było prądu. W tej sytuacji 49-letni mężczyzna miał problemy z poruszaniem się we własnym mieszkaniu, przewrócił się na szklankę, która przecięła jego tętnicę udową. Niestety poszkodowany zmarł na skutek wykrwawienia. Prokurator nie stwierdził udziału w zdarzeniu osób trzecich i odstąpił od przeprowadzenia sekcji zwłok.
(raj)