Szczupakiem do siatki
Wydawało się, że po dwóch porażkach - z Górnikiem Zabrze na własnym stadionie oraz z Wisłą Kraków w Krakowie - wodzisławianie wysoko i bez trudu rozgromią drużynę KSZO, która praktycznie pożegnała się już z piłkarską ekstraklasą. Nic takiego nie miało miejsca. Drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego grała bardzo mądrze i zamroziła nawet krew w żyłach wodzisławskiej publiczności zgromadzonej na stadionie. Wiadomo, że drużyna gości pożegnała się już z ekstraklasą i każdy z zawodników chce się pokazać na boisku, wypromować, żeby w przyszłości znaleźć sobie klub. Teraz każdej drużynie źle będzie się grało z KSZO - mówił po meczu kapitan wodzisławskiej jedenastki Wojciech Górski.
Wodzisławianie wystąpili w optymalnym składzie. Ku uciesze wodzisławskich kibiców blok defensywny wspierał już Radim Sablik, którego występ do ostatnich chwil stał po znakiem zapytania. Pomagali mu Błażej Jankowski, Wojciech Grzyb i Robert Górski. Dwójka napastników w przodzie to oczywiście Michał Chałbiński i Jacek Ziarkowski, których wspomagali w środku pola Wojciech Górski, Aleksander Kwiek, Rafał Jarosz i Marcin Nowacki.
Wodzisławianie już na początku spotkania zepchnęli gości do obrony. W 5 minucie Kwiek z lewej strony dośrodkował do wbiegającego w pole karne Ziarkowskiego, ten uderzył bardzo silnie, ale nad poprzeczką bramki Dymanowskiego. W 22 minucie Tadeusz Krawiec strzelił mocno po ziemi, ale Marcin Bęben stał na posterunku.
Pierwszą skuteczną akcję zakończoną strzeleniem bramki Odra przeprowadziła dopiero w 25 minucie. Z prawej strony wrzucał Wojciech Grzyb, a w polu karnym „szczupakiem” piłkę do siatki Dymanowskiego wpakował Michał Chałbiński. Na kolejną bramkę nie trzeba było długo czekać. Niespełna 10 minut później wspaniałym strzałem z półobrotu popisał się Wojciech Górski.
Nic nie zapowiadało takiej nerwówki w drugiej połowie spotkania. Im bliżej było końca meczu tym gra toczyła się bliżej bramki Marcina Bębna, aż w końcu do niej wpadła piłka w 79 minucie, kiedy w zamieszaniu pod bramką Bębna piłkę do siatki skierował Dariusz Pietrasik.
Wcześniej, bo w 64 minucie spotkania gospodarze mieli wspaniałą okazję podwyższyć na 3:0. Wbiegającego w pole karne Rafała Jarosza sfaulował Jośko Samardzić. Arbiter główny od razu wskazał na „wapno”, ale Dymanowski zdołał obronić silny strzał Wojciecha Górskiego. Była to najlepsza okazja do zdobycia bramki w drugiej połowie.
Odra Wodzisław Śl. - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:1 (2:0). Bramki: dla Odry Michał Chałbiński (25), Wojciech Górski (34), dla KSZO - Dariusz Pietrasiak (79). Żółte kartki: Błażej Jankowski (Odra), Jośko Smardzić, Mariusz Malinowski (KSZO). Sędziował Jarosław Żyro (Bydgoszcz). Widzów ok. 2000. Odra: Marcin Bęben - Wojciech Grzyb, Radim Sablik, Błażej Jankowski, Robert Górski - Rafał Jarosz, Aleksander Kwiek (79-Jan Cios), Wojciech Górski, Marcin Nowacki (46-Wojciech Myszor) - Michał Chałbiński, Jacek Ziarkowski (46-Bartłomiej Socha). KSZO: Tomasz Dymanowski - Artur Kościuk, Jośko Smardzić, Mariusz Malinowski - Kamil Kutryba (46- Klaudiusz Łatkowski), Marcin Wróbel, Marcin Rogalski, Mirosław Budka, Kalim Bąk (39-Dariusz Pietrasiak) - Ibrahim Sunday, Tadeusz Krawiec.
Tabela:
1. Wisła Kraków 56 64:26
2. Dospel Katowice 53 32:18
3. Groclin Grodzisk Wlkp.
52 45:25
4. Odra Wodzisław 52 51:35
5. Legia Warszawa 52 50:24
6. Górnik Zabrze 39 44:28
7. Amica Wronki 38 37:30
8. Polonia Warszawa 36 32:38
9. Wisła Płock 31 25:31
10. Lech Poznań 31 33:32
11. Widzew Łódź 28 25:37
12. Zagłębie Lubin 28 29:34
13. Garbarnia Jaworzno 27 37:47
14. Ruch Chorzów 27 21:33
15. KSZO Ostrowiec 15 19:54
16. Pogoń Szczecin 9 14:66
Po wygranej drużyny Dospelu Katowice nad Wisłą Kraków, Odra Wodzisław spadła na 4 miejsce w tabeli i ma tyle samo punktów co Groclin Grodzisk Wlkp. i Legia Warszawa. We wtorek, już po zamknięciu tego wydania Nowin Wodzisławskich, rozegrany został w Wodzisławiu pierwszy mecz 26 kolejki pomiędzy Odrą Wodzisław a Amicą Wronki. Było to pierwsze oficjalne spotkanie mistrzowskie rozgrywane w Wodzisławiu przy sztucznym oświetleniu.
Marcin Macha